Leczenie psychiatryczne
Leczenie psychiatryczne
Nasi użytkownicy założyli 1 222 584 zrzutki i zebrali 1 338 864 757 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Ciężko mi prosić o pomoc w ten sposób i wstyd, jeśli zobaczą to znajomi, ale jestem do tego zmuszona, by móc zacząć normalnie funkcjonować. Moje aktualne możliwości finansowe zostały przerośnięte przez koszty leczenia psychiatrycznego oraz terapii, która jest niezbędna, żeby uzyskać jakikolwiek postęp w walce o powrót do funkcjonalności. Historia choroby ma swój początek w 2013 roku, kiedy to tragiczny odbiór przez rówieśników wpłynął na powstanie pierwszych czerwonych flag - unikanie zajęć, samookaleczenie się, problemy z jedzeniem, zaczęłam się odchudzać, przeczyszczać i tracić spore ilości na wadze, co doprowadziło do problemów gastrologicznych, przy których lekarz prowadzący po raz pierwszy zalecił konsultację z psychologiem dot. jedzenia. Zmiana szkoły nie przyniosła pozytywnych efektów, wręcz przeciwnie. Moje problemy pogłębiły się, nie pomagał fakt nacisku ze strony dorosłych osób, które rzekomo miały pełnić wsparcie i opiekę nad tymi, którzy najbardziej tego potrzebują. W 2016 roku w wyniku chęci podjęcia próby samobójczej rozpoczęłam hospitalizację w szpitalu psychiatrycznym w Miliczu na oddziale dla dzieci i młodzieży, gdzie spędziłam ok. pół roku, wychodząc na żądanie z diagnozą depresyjnych zaburzeń osobowości. Fakt, iż po lekach tam stosowanych przytyłam znaczne ilości kilogramów, zaowocował kolejnymi problemami. Rozwinęło się we mnie nierealne postrzeganie swojego ciała, straszliwy lęk przed ludźmi, zaczęłam zmagać się z silnymi napadami lękowymi, nie potrafiłam odnaleźć się w żadnej grupie. W szkole średniej ponownie spotkałam się z prześladowaniami, co poskutkowało rzuceniem szkoły - do tej pory nie skończyłam liceum ani nie napisałam matury, mam 21 lat. Dwa lata temu trafiłam na świetnego psychiatrę, który rozwiązał zagadkę moich stanów agresji, lęków, epizodów manii, problemów z alkoholem i prób samobójczych - diagnoza borderline. Obecnie koszta wizyt psychiatrycznych, leków oraz niezbędnej dla mnie terapii przerastają moje możliwości ze względu na oczekiwanie na rozpoczęcie pracy. Mam również inne problemy zdrowotne wymagające nakładów finansowych - naczyniak jamisty w centralnej części lewego płata skroniowego oraz insulinooporność, kamica nerkowa. Na moim utrzymaniu znajdują się także zwierzęta, których profilaktyka, leczenie oraz odpowiednie żywienie potrafi zamykać się w naprawdę dużych kwotach. Dopóki nie uzyskam pierwszej, listopadowej wypłaty nie jestem w stanie udźwignąć obecnych wydatków. Na ten moment muszę opłacić kolejna wizytę psychiatryczna, wykupić zapas leków na dwa miesiące, zaplanować terapię, która w moim aktualnym stanie jest mi naprawdę niezbędna od zaraz. Bardzo proszę o wsparcie, każda złotówka czy udostępnienie się liczy.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Powodzenia siłaczko, zasługujesz na zdrowie i szczęście!
Ogromnie, ogromnie dziękuję za wsparcie!!! Z całą mocą wysyłam wszystko co najlepsze!! ❤️
Trzymaj się słoneczko ❤️
Dziękuję mój Derpie ❤️