Wylatuję 3 kwietnia na swój drugi wolontariat misyjny w Afryce. Wybór padł na Malawi, jedno z biedniejszych państw na świecie. Tak samo jak w Zambii, swój czas całkowicie na miejscu poświęcę dzieciom. Potrzeby na miejscu są ogromne - w 2024 r. w miejscowości Nkhotakhota, do której jadę, były dwie moje koleżanki, więc potrzeby miejsca są mi bardzo dobrze znane. Ośrodek, do którego jadę zajmuję się codziennie ponad 400 uczniami i dziećmi. W Nkhotakota poważnym problemem jest brak wody, ludzie cierpią przez brak czystej wody pitnej. Brakuje perspektyw na lepsze życie. Młodzi ludzie dorastają w wadliwym środowisku np. analfabetyzm i wczesne ciąże. 

Z zebranych środków planuję kupić między innymi:

-buty dla dzieci: jednym z głównych marzeń dzieci jest posiadanie po prostu butów, w których będą mogły chodzić do szkoły,

- dwa rzutniki, aby dzieci mogły choć raz w tygodniu mogły mieć wyświetloną bajkę (oczywiście jak będzie prąd, bo on go tam częściej nie ma niż jest),

-rzeczy do organizacji zabaw: szarfy, pachołki, piłki, narzutki, gumy do skakania itp.

Osoby śledzące moje poczynania w Zambii, mogły się przekonać jak można stosunkowo niewielkimi kwotami wywołać szczęście nie jednego, a grupy dzieci. Wy dajecie serce i wsparcie, a prześlę z Malawi uśmiechy dzieci podczas zabaw.