Na utrzymanie firmy - największej pasji mojego taty oszukanego przez inwestora
Na utrzymanie firmy - największej pasji mojego taty oszukanego przez inwestora
Nasi użytkownicy założyli 1 263 714 zrzutek i zebrali 1 453 676 926 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Mój tata to mój bohater i największa inspiracja.
Do wszystkiego doszedł sam ciężką harówką – pochodzi z biednej rodziny, gdy brał ślub z moją mamą te 40 lat temu, nie miał nawet na garnitur. Od kilkudziesięciu lat pracuje w trudnej branży budowlanej, od prawie 20 prowadzi własną firmę zajmującą się konstrukcjami szklanymi i aluminiowymi.
To dla niego nie tylko źródło utrzymania, ale życiowa pasja. Odkąd pamiętam mówił, że zawsze chciał stawiać szklane domy, zainspirowany prozą Żeromskiego, swojego ulubionego pisarza.
Zrobił naprawdę wiele imponujących projektów - szklana piramida w Tychach, zadaszenie Politechniki Gdańskiej, piękna fasada łódzkiej Filharmonii, Instytut Oceanografii w Gdyni. Kilka lat temu dostał bardzo intratny i prestiżowy kontrakt na budowę Hotelu Europejskiego w centrum Warszawy. Pamiętam, jak się cieszył, że to będzie największy i najlepszy jego projekt... Nikt się wtedy nie spodziewał, że ta budowa pogrąży go finansowo i zdrowotnie.
Hotel powstał, podobno za noc płaci się nawet kilkanaście tysięcy złotych. Cieszy oczy odwiedzających Krakowskie Przedmieście w Warszawie. Ale wykonawcy nie otrzymali zapłaty od inwestora za wykonane prace, w tym firma mojego taty. Sprawa jest w sądzie, ale nie wiadomo, ile jeszcze potrwa - przez koronawirusa od listopada zeszłego roku odbyła się raptem jedna rozprawa.
Tata popadł w długi, bo wyłożył pieniądze na materiały, a nie otrzymał wynagrodzenia. Nie miał na pensje pracowników i zobowiązania skarbowe etc. Komornicy zajęli większość majątku, kont. Z mamą nie mają obecnie praktycznie nic – rodzinny dom ma ogromne wpisy na hipotece, przejęłyśmy go z siostrą w porę, zanim zajęli go komornicy.
Do tego stres odbił się na zdrowiu - zachorował na jesieni 2018 roku na raka kości. Przez ponad rok jeździł na chemioterapię, w listopadzie 2019 poddał się zabiegowi przeszczepu szpiku. Obecnie jest w remisji.
Wygrana walka z rakiem dała mu motywację, by walczyć też o spłatę należności i godną emeryturę dla siebie i mamy - mama ma raptem 800 zł, bo zajmowała się wychowaniem mnie i siostry.
Założył drugą firmę. Wygrał duży kontrakt, który pozwoli mu oddać wszystkie długi i odłożyć jeszcze trochę na godną emeryturę.
Aby jednak ruszył z budową potrzebuje wsparcia na start.
Z racji problemów finansowych żaden bank nie chce udzielić mu kredytu. Rodzina pożyczyła już wszystkie oszczędności.
Potrzeba naprawdę relatywnie niewiele - chociażby 40 tys. by spłacić ZUS, by mógł ubiegać się o pomoc z tarczy antykryzysowej, kilkanaście tysięcy na spłatę zadłużeń w Urzędzie Skarbowym, kolejne kilkadziesiąt by kupić pierwszą transzę szkła na budowę.
By mógł ruszyć z kopyta z nowym projektem i wreszcie, po 5 latach, odbić się od dna.
By pokazać inwestorowi ze Szwajcarii, który oszukał jego i kilkunastu innych podwykonawców, że tak łatwo się nie podda.
Bardzo prosimy o chociażby minimalne wsparcie. Dla mnie, mojego taty i mojej rodziny to może być szansa na nowy start.
Dla wspierających mamy nagrody ode mnie i mojej siostry - drobne upominki, ale
chcemy w jakikolwiek sposób podziękować za dobre serce. Za duże wsparcie na poziomie 10 tys. zł - 1% udziałów w firmie, co przyniesie wymierny zysk w chwili ukończenia projektu (koniec roku).
Ps. Tata nie wie o tej zrzutce, zrobiłam ją, bo nie mam już innego pomysłu, jak mu pomóc...

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Oferty/licytacje 7
Kupuj, Wspieraj.
Kupuj, Wspieraj. Czytaj więcej
Organizatora:
100 zł
200 zł
300 zł
400 zł
500 zł
1000 zł
10000 zł