Nie hejtuj, nie trolluj, bo przyjdzie zły potwór i Cię zje...

Dzień dobry

Nazywam sie Łukasz i od lat interesuję się historią Polski oraz antropologią naszego kraju, a w szczególności tradycjami ludowymi. Od kilku lat widzę, że zanika w Polsce pamięć o naszej przeszłości. Mówi się o historii, ale podaje się tylko określone daty, wydarzenia i postacie, a zapomina się o tym, co jest po drugiej stronie historii, czyli podania ludowe, nazywane legendami.

Niedawno zapytałem kilka osób jakie znają polskie legendy. Okazało się, że znajomość tych legend jest znikoma (jedna z tych osób to historyk). Owszem, potrafimy powiedzieć, że jest legenda o smoku wawelskim, o Bazyliszku czy o syrence warszawskiej, ale gdyby rozejrzeć się dalej to... nasza wiedza kończy się. W szkołach nie uczy się o legendach z konkretnych regionów Polski (np. z Biłgoraja, Śląska, czy polskich gór), bo łatwiej pokazywać cudze podania, a przecież polskie legendy niejednokrotnie mogą uchodzić za podstawę dobrej powieści grozy, fantasy, czy nawet kryminału (o romansach nie wspominając). Dlatego warto je promować, bo jeśli zapomnimy o naszych podstawach, to równocześnie zapomnimy, że jesteśmy Polakami.

Wiedziałeś/ wiedziałaś np. że mamy swoją Atlantydę? Albo że wielu polskich rzeczywistych postaci historycznych ma własne podania ludowe, które niejednokrotnie pokazują historię określonych wydarzeń z innej perspektywy?

Niedawno skończyłem pisać książkę "Legendarz Polski". "Legendarz Polski" to zbiór ponad stu legend z całej Polski, które bardzo często nie były dotąd szeroko publikowane. Owszem, czasami ktoś pokaże legendę o poznańskich koziołkach czy rogalach świętomarcińskich (głownie przy okazji danego święta), ale tak naprawdę większość polskich legend leży zakurzona w archiwach oraz pamięci najstarszych mieszkańców danego regionu, zaś młodzi nie mają bladego pojęcia, że istnieją inne legendy niż krakowski smok wawelski, bazyliszek czy warszawska syrenka.

"Legendarz Polski" jako książka powstał, aby promować nasze podania ludowe wśród Polaków (a w przyszłości także za granicą). Ja wspomniałem wyżej: jesli zapomnimy o naszej kulturze, pochodzeniu i historii, przestaniemy być Narodem, a staniemy się kimś zupełnie obcym. Niemcy podczas II Wojny Światowej niszczyli polskość, i teraz musimy dbać o to, by nasze pochodzenie nie zostało zapomniane.

Aktualnie zbieram na wydanie książki w dwóch wersjach: wersja drukowana oraz cyfrowa (epub i mobi). Plik pdf, z którego będzie przygotowana wersja do druku oraz wersja cyfrowa już jest. Jedyne czego nie ma, to fundusze na dokończenie produkcji, druk i dystrybucję książki. Dlatego teraz zwracam się do Was: proszę o pomoc w publikacji książki.

Dlaczego taka kwota? Koszt druku w twardej oprawie, z wykończeniem szytym oraz na papierze wysokiej jakości kosztuje, podobnie jak dystrybucja książki na terenie Polski, jej magazynowanie oraz konwersja do plików cyfrowych. Nie zapominajmy o podatkach, które skarbówka nałoży, bo przecież urzędnicy skarbowi uwielbiają, gdy ktoś zbiera na określony cel, uzbiera więcej niż powinien i od razu kara finansowa. Tym samym lepiej zapłacić podatek od razu i nie mieć problemów ze skarbówką.

Nie chcę jednak nic za friko. Za każde 1 zł otrzymasz wersję cyfrową książki, w dniu zakończenia akcji. Oczywiście data może ulec przyspieszeniu, wszystko zależy od powodzenia zrzutki. Dlaczego tak? Bo w taki sposób nikt nie powie, że książka jest za droga i dlatego ściąga piracką wersję.

To jednak nie wszystko.

Masz jakieś pytania? Zapraszam do kontaktu: [email protected]

Zaznaczam jednak, że jeśli reprezentujesz określoną opcję polityczną, dla której patriotyzm to zło, to odejdź, bo jeśli będziesz mnie pouczać czym ma być Polska oraz twierdzić, ze jestem "faszystą", "rasistą" i nie wiadomo kim jeszcze, to od razu sobie daruj.

Pozdrawiam Łukasz