Wiejskie koty
Wiejskie koty
Nasi użytkownicy założyli 1 226 307 zrzutek i zebrali 1 348 430 052 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności16
-
Kochani złapane 3 kociaki z krzaków i siegu! Zabrane z mrozu. Jeden kociak ma uszkodzona łapkę w prześwietleniu nic nie znaleźliśmy, prawdopodobnie uszkodzony nerw, kociak nie ma czucia w łapce, masuje i podaje neurosupport na układ nerwowy. 2 kociaki są zaszczepione ze względu na wirusa panleukopeni u mnie, nie mogłam ich zostawić, zaryzykowalam i zabrałam. Do kastracji matka kociaków.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
estem osobą prywatną zajmującą się bezdomnymi kotami od 2 lat.
Koty odławiam na własną rękę, leczę, karmie i kastruje. Dostaje zgłoszenia z różnych regionów Polski gdzie staram się pomóc jak mogę. Najczęściej koty zabieram z moich wiejskich okolicznych miejscowości gdzie psy dupmi szczekają, panuje ciemnogród i zwierzęta są na ostatnim miejscu. Koty są traktowane jako zło konieczne, psy wiązane całe życie przy budach lub 24h w kojcach. Koty się rozmnażają na potęgę enta! Przez dwa lata udało mi się wykonać ogromną ilość kastracji kotek i kocurów, wydać do adopcji mnóstwo kotów, które lata spędziły na wiejskich podwórkach i po starymi blokami. Nadal panuje masakra, koty są i będą nigdy nie znikną to jest syzyfowa praca dla takiej osoby jak ja! Ludzie robią problemy, wyzywają, straszą i starają się utrudnić moje działania. Jest ciężko, czasem mam już dosyć odpuszczam ale nie na długo zaraz mam telefon i jadę łapie i zabieram. W tej chwili mam około 20kotow potrzebujących opieki weterynaryjnej, w tym dwa koty z Felv+ potwierdzone testami paskowymi. Wycieczki do kliniki, podawanie leków, wszystko na mojej głowie. Pomagam ludzie którzy nie dają sobie rady ze zwierzętami. Dla kotów i psów robię kurs kkz technik weterynarii żebym mogła wiedzieć jak działać w sytuacjach kryzysowych, czasem jest za późno gdy kota auto potrąci i lecisz do kliniki, kot umiera na twoich oczach po drodze….
Ogrom kociaków wyrzucanych przez ludzi lub odrzuconych przez matki szwęda się w różnych miejscach. Kociaki w lesie, w polu. Szukające pożywienia, dzikie nie znające ręki człowieka. Wszystkie które potrzebują pomocy dostają ją ode mnie. Gminy dają pieniądze na kastrację w sytuacjach gdy się nie poddasz, potrafią powiedzieć „nie karm, nie ruszaj, jak zabrałaś to jest twój” . Nie obchodzi ich los kotów działkowych, bezdomnych w stanie choroby lub bliskiej śmierci.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymam kciuki za Panią i kotka. Dacie radę! Proszę nie tracić nadziei