Szanowni Państwo

Wiosną tego roku przybłąkała się do nas pewna młoda kocica. Jak to na wsi koty chodzą swoimi ścieżkami. Ludzie uważają, że miejsce kota jest w stodole. Kociaki są niedożywione, często zbyt szybko tracą rodziców itd. Kocica, która do nas trafiła o dziwo była zadbana. Zapewne odeszła od swoich właścicieli z powodu głodu. Przygarnęliśmy ją, choć mieliśmy już inne kociaki. Pod koniec lipca kocica wydała na świat młode. Maluchy już brykają. Niestety nadchodzący czas będzie dla nich ciężki. Jesień, brak możliwości zdobycia pokarmu, nieporadność itd. Niestety utrzymanie kociąt kosztuje, a w dzisiejszych czasach kiedy karma jest droga trzeba liczyć każdą złotówkę. Stąd apel do Państwa. Jeżeli kochacie zwierzęta i los tych cudownych maleństw nie jest wam obojętny, to prosimy o każdy datek na karmę. Na początek jedzenie trafi do kocicy, która je za 5, bo musi produkować mleko. Niebawem kocięta zaczną jeść samodzielnie, a o tej porze roku nie ma jedzenia. W pełni sprawne będą dopiero na wiosnę. Chcielibyśmy pomóc zwierzętom w ich wykarmieniu, nauczyć życia i ewentualnie znaleźć nowy dom. Miesięczne utrzymanie kotów to około 250 zł. Kwota 500 zł pozwoli na przeżycie dwóch miesięcy, choć jak się postaramy to i więcej. Z góry dziękuję za okazane serce.