Szanowni państwo,

Państwa zainteresowanie i okazana pomoc przekroczyły moje najśmielsze wyobrażenia.

Nie sposób wyrazić słowami wdzięczności...

To dzięki Państwa wsparciu i hojności firma przetrwała ten trudny czas i mogę Państwo ponownie zaprosić do zakładu.

Dziękuję i zapraszam!

***********************************************************

Z nieukrywaną nieśmiałością przyszło mi zwrócić się do państwa z prośbą w tak trudnym dla wszystkich momencie. Zakład Kaletniczy przy ul.Zielonej w Lublinie, istniejący od 1957r, w którym pracuję od 1990r. a prowadzony przeze mnie samodzielnie od 1995r, dzięki nieustającemu zaufaniu szanownych klientów, przetrwał wszelkiego rodzaju reformy, kryzysy i transformacje i pomimo przeciwności takich jak rynek niesprzyjający tak drobnym przedsięwzięciom czy też reumatoidalne zapalenie stawów z jakim od lat się zmagam, trwa do dnia dzisiejszego. Jednak wobec wdrożonej obecnie polityki dystansu społecznego - miejsce to świeci pustkami...

Ulgi rządowe i wsparcie najbliższych pozwoliły przetrwać pierwsze zderzenie z tą niespotykaną dotąd rzeczywistością, niemniej firma, będąca jedynym źródłem utrzymania rodziny, może nie wytrzymać tej próby przez długi czas. Mam pełną świadomość, że w obliczu kryzysu wywołanego atakiem nowej choroby, istnieje wiele podobnych a nawet trudniejszych sytuacji. Tym trudniej jest prosić mi o wsparcie... Po wyczerpaniu jednak wszelkich innych dostępnych środków, wobec widma upadku i braku możliwości zaproszenia państwa jako klientów - próba skorzystania ze zbiorki społecznościowej pozostaje ostatnią deską ratunku.

Nie wiem jak długo jeszcze potrwa zastój na rynku. Zaproponowana kwota do zebrania, po uwzględnieniu ulg rządowych, powinna wystarczyć na opłacenie kosztów utrzymania zakładu przez najbliższe 3 miesiące. Głęboko wierzę, że będzie to czas całkowicie wystarczający dla zachowania ciągłości działania firmy. Z całego serca zapraszam również - jak tylko sytuacja zostanie opanowana, z nowymi zleceniami, lub zwyczajnie w odwiedziny - z radością podejmę każdego klienta.

Dla świata - jest to po prostu kolejna firma, dla mnie - cały świat...

Z serca dziękuję za każdy rodzaj wsparcia,

Dariusz Dudkiewicz

Kaletnik z Zakładu przy ul. Zielonej 20 w Lublinie

dariusz.dudkiewicz.eu

Zakład wielokrotnie był opisywany w publikacjach cyfrowych i tradycyjnych, m.in.:

Magazyn lubelski LAJF #36 - historia zakładu i właściciela: Na rogu Staszica i Zielonej

Powyższy artykuł w publikacji "papierowej": LAJF Magazyn Lubelski #36 | I wpis na Facebooku ze zdjęciami: LAJF Facebook

Gość Lubelski: Kaletnik jak psycholog | Ten sam artykuł na: wiara.pl

Dziennik Wschodni: Naprawiamy, cerujemy i kleimy

Kurier Lubelski: Kaletnictwo i rymarstwo to wymierające zawody

Wszelkie prawa zastrzeżone - wykorzystanie tekstu i zdjęć bez zgody zabronione.