Nie ma miejsca jak DOM
Nie ma miejsca jak DOM
Nasi użytkownicy założyli 1 224 026 zrzutek i zebrali 1 343 072 700 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witam.
Nazywam się Klaudia 27 lat, Łukasz 24 lata i Tymoteusz 5 miesięcy :)
Z Łukaszem poznaliśmy się 3 lata temu w Szkocji, oboje pojechaliśmy za granicę szukać możliwości na lepszą przyszłość, z ogromnymi wyobrażeniami, marzeniami z zakasanymi rękami do roboty. Poznaliśmy się w pracy. Oboje pracowaliśmy w zakładzie obróbki mięsa wołowiny i baraniny. Ja jako pakowacz, Łukasz pracował na pile rozcinając mięso. Za granicą wiadomo jest pięknie tylko w opowieściach (Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma) Przeżyliśmy mieszkanie na pokojach u różnych ludzi wielokrotnie nie koniecznie w najlepszych warunkach.np bez ogrzewania. Gdzie przy pracy w masarni przy 1.5 stopnia przez 10 godzin marzysz o ciepłym kącie aby odpocząć. Niestety ze względu na ogromną tęsknotę za rodziną oraz warunki niesprzyjające naszym psychikom. Stwierdziliśmy że pieniądze nie są warte straty zdrowia psychicznego, że wracamy do kraju- przecież na pewno musi być jakieś wyjście aby lepiej żyć. Oboje jesteśmy mocno związani z rodzinami. Wróciliśmy Łukasza największym marzeniem jest zaciągnąć się do wojska przez niedoczynność tarczycy jest to niemożliwe. Pomimo 2 odwołań nie pozwolono mu się zaciągnąć (kat. D) 2 tyg temu wyszło nowe rozporządzenie ministra obrony narodowej z cieniem szansy na zmianę kategorii Łukasza praca w wojsku pozwoliłaby nam na wzięcie kredytu. Niestety nie jest to takie proste jesteśmy w trakcie prób odwołania się po raz kolejny. Ja pracuje w serwisie samochodowym, samochody to moja pasja. Łukasz z zawodu stolarz przy renowacji obiektów zabytkowych w naszym mieście. 5 miesięcy temu urodził nam się nasz wymarzony synek Tymek. Największym naszym marzeniem jest posiadać swoje własne 4 kąty, nie możemy wziąć kredytu na mieszkanie nie mamy na wkład własny oraz brak zdolności kredytowej. Pomimo umów z pracodawcami na czas nieokreślony. Jesteśmy w stanie spłacać kredyt a nie mamy możliwości go zaciągnąć, nie mamy nikogo w rodzinie kto byłby zamożniejszy i mógł nam pomóc. Łukasza mama jest samotna opiekuje się chorym bratem i dziadkiem tato jest alkoholikiem. Mój tato nie żyje a mama jest alkoholiczką. To przykre że musimy prosić obcych ludzi. Mieszkamy w mieszkaniu wynajmowanym, kolejnym już trzecim. W listopadzie kończy nam się umowa i znów ta niepewność czy zostanie przedłużona, jeśli nie - czy uda nam się znaleźć mieszkanie na wynajem z małym dzieckiem. Prosimy o pomoc kogoś kto mógłby nam pożyczyć kwotę na kupno mieszkania jakiegokolwiek. Kto mógłby z nami zawrzeć umowę pozyczki która będziemy spłacać bądź pożyczyć chociażby na wkład własny powiedzmy 50 tysiecy złotych oraz poradę co możemy zrobić aby otrzymać ten kredyt. Nie prosimy o ufundowanie nam mieszkania. Prosimy o pomoc w postaci pozyczki. Moglibyśmy odkładać na wkład własny jednak potrwałoby to zbyt długo a mając już po 40 lat nawet mając wkład własny nasza szansa na zaciągnięcie kredytu na 30 lat graniczyłaby z cudem.
Prosimy o pomoc w spełnieniu największego oraz najważniejszego marzenia.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!