id: ny7e7x

Leczenie Oreo

Leczenie Oreo

Nasi użytkownicy założyli 1 223 798 zrzutek i zebrali 1 342 440 903 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności1

  • powyżej nie chcą się dodać 2 ostatnie strony wypisu szpitalnego, więc dodaję tutajua197fa0ae06729d.jpegbdf687b229853217.jpeg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Miał być spokojny urlop nad jeziorem w agrotusrystyce, a wyszło inaczej. Wyjechałam z Oreo, bo z uwagi na bóle w kręgosłupie i ataki agresji z tym związane, musiała dostawać leki co 8h. Pozostałe 2 koty zostały w domu - zresztą Orełcio lubi wycieczki, a tamte 2 się zbyt stresują wyjazdami. Już na drugi dzień okazało się, że Oreo nie oddaje moczu. Pojechałam więc w sobotę do najbliższego na wiosce weterynarza, który zrobił usg i okazało się, że pęcherz jest ogromny. Przez punkcję pobrał mocz w znacznej ilości - ok. szklanki. Dostała lek przeciwbólowy, kroplówkę, antybiotyk. W niedzielę jednak było to samo - niestety na wsiach nie ma w pobliżu żadnego weterynarza czynnego w taki dzień. Przyszło nam więc jechać do Bydgoszczy oddalonej od wioski, w której byłyśmy o 89 km. Tam powtórka z rozgrywki - pęcherz pełen, punkcją, te same leki + rozkurczowe. W poniedziałek jednak trzeci raz ta sama sytuacja. Pojechałam znowu do Bydgoszczy, bo klinika była całodobowa i miała też szpital, a bliżej nie było innego miejsca. Tym razem jednak zdecydowaliśmy z lekarzem, że Orełcio musi zostać, bo nie można kotu przecież codziennie upuszczać moczu przez punkcję. Okazało się, że kotka musiała mieć założony cewnik. Skoczyły bardzo parametry nerkowe, bo dostała mocznicy od wstrzymanego moczu, atonia pęcherza i pojawił się płyn w jamie brzusznej. Wszystko bardzo źle wyglądało. Tym sposobem Orełcio była w szpitalu od poniedziałku do niedzieli, kiedy ją stamtąd odebrałam. Udało się przez wlewy wypłukać znacznie podwyższoną kreatyninę i mocznik, kotka po masażu pęcherza oddaje mocz, ale trzeba tego wszystkiego bardzo pilnować. Leczenie nie jest zakończone, bo pęcherz nie pracuje tak, jak powinien. Pobyt w szpitalu Orełci kosztuje 1855 zł - wydatek potwornie mnie obciążył :( nie spodziewałam się takich kosztów i nie byłam na nie przygotowana :( W tej chwili leczenie jest stacjonarne, więc znacznie tańsze. Niewątpliwie jednak szpital uratował jej życie. Zwracamy się więc z Orełciem z prośbą o pomoc w opłaceniu kosztów - każda złotówka to duża pomoc, za którą bardzo, bardzo dziękujemy <3 u9d42806a1ccc8f3.jpegrd550b5f43fe896d.jpegq39901c790c5e884.jpegidc033d12c749aa0.jpegj921b3832ab6fe66.jpegwfcad2ebb4cad575.jpeghfcad2ebb4cad575.jpegb03400c9487cf64b.jpegi86baeeb946d96a0.jpeg

9k=gb560e356764a90a.jpeg


9k=


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 46

 
Dane ukryte
ukryta
 
Agnieszka
50 zł
 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
10 zł
 
Dane ukryte
50 zł
 
Alicja Kozik
20 zł
 
Gosia7401
50 zł
 
Dane ukryte
50 zł
 
Dane ukryte
20 zł
 
Dane ukryte
10 zł
Zobacz więcej

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!