Kochani,

Przyjęliśmy pod naszą opiekę koteczkę, którą pewna osoba znalazła dzień wcześniej. Mieli się nią zaopiekować, zabezpieczyć do momentu znalezienia jej bezpiecznego miejsca. Tymczasem koteczka została zamknięta na balkonie na wysokim piętrze - ciężko ocenić którym, lecz po zdjęciu widać, że nie było to ani pierwsze, ani drugie piętro.. Koteczka z balkonu wyskoczyła. 

Złamana miednica - złamana jest kość biodrowa i kulszowa - trzeba je złożyć operacyjnie, rozszerzone źrenice, białe śluzówki. Nie rusza ogonem. Kotka jest w ciąży, prawdopodobnie wystąpiła przepuklina, przez którą kocięta wydostały się poza jamę otrzewnej. 

Koszty będą kosmiczne - pierwsza operacja zszywania powłok brzusznych i sterylizacji aborcyjnej to koszt ok. 1000zł. Następna operacja złożenia złamanych kości i amputacji ogona - 4000zł. Oprócz tego każdy dzień w szpitalu to nawet 400zł - zabierzemy ją najszybciej, jak będzie to możliwe, ale przed operacjami i tuż po nich nie będzie takiej możliwości. Mamy nadzieję, że będzie mogła w przyszłości załatwiać sama potrzeby fizjologiczne.

Kotka jest cudowna - jest młodziutka, garnie się do człowieka, w transporterze wtulała się w ręce głośno mrucząc. 

Zawiodła ją osoba, która miała jej pomóc. Tymczasem okazało się, że kotka bezpieczniejsza byłaby, gdyby została tam, gdzie ją znaleziono..

Błagamy o pomoc. To wina człowieka, że znalazła się w takim stanie. Wierzymy, że znajdą się dobrzy ludzie, którzy pomogą ją z tego stanu wyciągnąć, że będzie mogła cieszyć się długim kocim życiem w bezpiecznym domu. 

Prosimy, wpłać chociaż złotówkę, udostępnij zbiórkę, by dotarła do większego grona ludzi. Ona ma tylko nas.