Nasze życie jest oparte tylko na chorobach. Razem moi rodzice przeszli 6 zawałów i 2 udary, ale w tym roku wszystko się całkowicie posypało, dopadły ich złośliwe nowotwory. Moja mama, Grażyna choruje na nowotwór złośliwy piersi z przerzutami do kości, a mój tata Zenek na nowotwór złośliwy krtani. W mamy przypadku okazało się, że nie kwalifikuje się na żadną operację ponieważ rozlew na piersi był za duży, a jej stan był bardzo zły. Zaczęliśmy szukać pomocy wszędzie gdzie się dało, dopiero w klinice SAMARYTANIN w Opolu dali nam nadzieję na leczenie tego rodzaju nowotworu. Walka z jej rakiem zaczęła się 10 lipca 2017 r, do tej pory dawaliśmy radę z płatnościami za leki, dojazdy i rehabilitację. W tym momencie nie mamy środków na dalsze leczenie i zakup leków, które są nierefundowane przez NFZ (chemioterapię...) Jej stan przy zastosowanym leczeniu poprawia się, ale brakuje mi środków na dalsze leczenie.