Profil organizatora
Łukasz Puczko
Zweryfikowany przelewem i dowodem osobistymCześć. Nazywam się Łukasz. Jestem artystą, aktorem, lalkarzem, konstruktorem hybryd biomechanicznych - specjalistycznych lalek teatralnych, Są to jakieś określenia, żeby móc mnie umieścić w jakieś schematy, jednak jestem człowiekiem zupełnie się do nich nie wpisującym. Dlaczego? Zacznijmy od początku. Po roku studiów w Akademii Teatralnej w Białymstoku, stwierdziłem, że chcę jeszcze więcej niż oferuje Szkoła ( jakby zajęcia od 8:00 do 20:00 i próby do 2 w nocy to było mało), że możliwości są nieograniczone, a chcę je poznać, doświadczać i się rozwijać. Wyruszyłem więc w niekończącą się podróż, w poszukiwaniu siebie, kreatywności i tego "więcej", którego tak mi brakowało. Zaczęło się w 2009 roku od Francji, Festival d'Avignon. Stopem udałem się w nieznane, razem ze swoją pierwszą samodzielnie skonstruowaną lalką, marionetką psa - Burek (która btw na tym wyjeździe została mi skradziona i od tamtej pory aktualny pies jest już 7 wersją za każdym razem ulepszoną). Bez większych oszczędności, planu czy znajomości zacząłem zajmować się buskingiem. Zanim zacząłem mieć z tego profity, zeszło 8 lat, 8 lat jeżdżenia na wszystkie możliwe festiwale w Europie (nieoficjalnie oczywiście), 8 lat zarabiania na ulicy, żeby coś zjeść, przemieścić się do kolejnego miasta, nie wspominając o mieszkaniu w aucie (łącznie ponad rok, jednorazowo najdłużej 6 miesięcy w Kombi). Krzesałem ogromne ilości pasji, miłości, determinacji aby uzyskać radości, Tyle lat miałem tą wiarę i chęci, że to przyniesie efekt. Od tamtej pory przejechałem autem prawie 500 tysięcy km, zjeździłem ponad 2500 miast w Europie i wystąpiłem na 350 festiwalach. Po latach ciężkiej, wytrwałej pracy, zostałem okrzyknięty prekursorem tworzenia lalek biomechanicznych w Polsce i często jestem jedynym reprezentantem Polski na festiwalach zagranicznych, podpisałem kontrakty w Abu Dhabi, Indonezji oraz ze swoim agentem z Holandii, który skrupulatnie uzupełniał mi kalendarz festiwalowy. Stworzyłem hiperrealistyczną lalkę żubra (przez którą ludzie uciekali z plaży, bo myśleli, że jest prawdziwy), mamuta, psa, chłopca i z pewnością stworzę wszystko, czego klient będzie potrzebował lub na co pozwoli mi nieograniczona wyobraźnia. Te tytuły brzmią dumnie, prawda, ale jestem po prostu chłopakiem o wielkich marzeniach, wierze, miłości i oddaniu sztuce, którą tworzę i chcę się tym wszystkim dzielić, cały czas twierdząc, że to dopiero początek. W między czasie wybudowałem warsztat pod Białymstokiem gdzie również i mieszkam, żeby nie tylko tworzyć swoje rzeczy, ale też zapraszać ludzi, którzy nie mają na to przestrzeni i chcę dzielić się pasją. Gdzie jestem teraz? Pewnie w warsztacie 😉, ale pandemia wstrzymała podróże, festiwale, konkrakty. Nadal tworzę lalki, ale też zacząłem robić meble, które są oczywiście pod zamówienie klienta, ale jednak z duszą artysty. Trzeba też powiedzieć, że w reklamę nie umiem, jako, że działałem głównie za granicą, w Polsce mało ludzi o mnie słyszało. Nagle naście lat pracy gdzieś się zatrzymało przez okoliczności corony, to jest cios. Na szczęście przez swoje wszystkie doświadczenia podróżnicze, nadal się nie poddaję, szukam, tworzę, miłość do sztuki i ludzi jest silniejsza niż 78 fal pandemii. Dream - Amatorski film z wyjazdów (swoją drogą trzyma mnie ryzach): https://www.youtube.com/watch?v=aPfXtoO_RvA Żubr Stefan - hybryda biomechaniczna https://www.youtube.com/watch?v=BMnqJFvMb3Q Pies Burek - marionetka biomechaniczna https://www.facebook.com/Tyla/videos/1564251720391319 https://www.youtube.com/watch?v=iQXlBBnIqq8