Profil organizatora
Monika Marciniak
Witam Was wszystkich w trakcie mojej „długiej podróży”. Powolutku wracam do żywych, jednak mniej sprawnych. Nazywam się Monika Marciniak. Mam 42 lata, jestem mamą samotnie wychowującą córkę. 22.11.2016roku miałam operację usunięcia nowotworu kąta mostowo-móżdżkowego. Niestety nastąpiły powikłania. Wylew krwi do mózgu (udar krwotoczny), wodogłowie i czterokończynowe porażenie. Ponad 2m-ce byłam w śpiączce. Byłam roślinką. Wraz z rehabilitantami zaczęłam walczyć. Po 5 miesiącach pobytu w szpitalu, 28.04.2017 wypisano mnie. Moje życie zmieniło się zupełnie. Teraz codzienna rehabilitacja. Dodatkowo: straciłam słuch w lewym uchu, lewa ręka, bark i noga dalej nie wróciły do wcześniejszej sprawności, lewa część twarzy powolutku wraca. Neurolog stwierdził, że mam ataksję(niezborność ruchów). Buja mną tak strasznie, że nie ma jak samodzielnie się poruszać, egzystować, żyć. Okulista stwierdził, że mam niedowład oka, lewe oko nie domyka się, zez i oczopląs. Konieczne są kosztowne operacje. Niestety moje dochody i pomoc mojej Rodziny i najbliższych mi osób nie wystarczają na ciągłą rehabilitację, leki i inne potrzeby związane z moją chorobą i leczeniem jej powikłań. Jest strasznie, co więcej, nadal mam w głowie guza (wciąż czekam na określenie czy jest to pozostałość czy wznowa). Nie wiem co dalej. Chciałabym, żeby wszystko wróciło do normy, żebym znów mogła samodzielnie chodzić, funkcjonować i cieszyć się życiem. Staram się nie poddawać, codziennie ćwiczę i żyję nadzieją, że kiedyś się obudzę i wszystko będzie jak dawniej. Proszę o każdą złotówkę i z góry bardzo, bardzo dziękuję za każdą wpłatę. W zakładce aktualności wszystkie bieżące informacji.... gdyż wciąż coś niestety dochodzi, wychodzą kolejne powikłania... ech