Lola i Leon, rodzina po przejściach zbiera na utrzymanie
Lola i Leon, rodzina po przejściach zbiera na utrzymanie
Nasi użytkownicy założyli 1 234 338 zrzutek i zebrali 1 373 107 978 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności19
-
Przyszedł czas na podsumowanie dotychczasowych wydatków związanych z utrzymaniem Loli i Leona w hoteliku.
15.09.2023 zapłaciłam ostatnią ich wspólną fakturę za pobyt - Lola od 14 sierpnia mieszka w domu tymczasowym, ma zapewnioną karmę do czasu adopcji od dobrej duszyczki, a jedyne koszty jakie będą spoczywać na mnie to ewentualna opieka weterynaryjna, gdyby zaszła taka potrzeba.
Leon został pod opieką hotelu, a miesięczny koszt zmniejszył się tym samym do kwoty 660,00 - 682,00zł w zależności od liczby dni w miesiącu. Podjęłam decyzje o uporządkowaniu rachunków, zamknięciu ich wspólnej zrzutki i założeniu skarbonki wyłącznie dla Leona, który zapewne zostanie pod opieką hotelu zdecydowanie dłużej, z powodu większej krzywdy jakiej doznał i traum, które mamy jeszcze do przepracowania.
Po konsultacji podjęłam również decyzję o jego chemicznej kastracji - Leon to pies mocno lękowy, a chemiczna kastracja jest procesem odwracalnym i pozwoli nam przekonać się, jak w przyszłości już docelowo kastracja chirurgiczna wpłynie na jego zachowanie i ewentualnie uniknąć powiększenia szkód, jeśli okazało by się, że jego lęki nasiliłyby się po ingerencji w gospodarkę hormonalną.
10 miesięcy temu wierzyłam, że uda się szybko znaleźć nowe domy dla dwóch ślicznych dzikusków, niestety rzeczywistość okazała się trudniejsza, podobnie jak znalezienie odpowiedzialnych opiekunów. Nie pozostaje nic innego jak walczyć dalej o szczęśliwe zakończenia ich historii, które wierzę, że przy dotychczasowej determinacji i jeszcze większej cierpliwości w końcu razem napiszemy.
Dziękuję za dotychczasowe wsparcie - bez niego Leon już dawno wrócił by do schroniskowego boksu.
Mam nadzieję, że zostaniecie z nami i dalej będziecie pomagać mi pisać szczęśliwą historię tego skrzywdzonego malucha <3
Wszystkie informacje o losach Loli i Leona znajdziecie na facebook'owej grupie Gang Leona.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
W maju do schroniska trafiła młodziutka mama z trójką szczeniąt.
Z przerażenia przy przyjęciu próbowała gryźć przez co została uznana za dziką i wraz z dziećmi trafiła do izolatki. Kolejne 5 długich miesięcy cała rodzina spędziła w zamknięciu, bez kontaktu z człowiekiem.
Lola - w schronisku Esterka przerażona hałasem i sytuacją w jakiej się znalazła dosłownie zamierała ze strachu w kompletnym bezruchu. Jej dzieci dorastały nie znając człowieka, a jedynie zimny, śmierdzący odchodami innych psów but, którym pracownik odpychał je od drzwi gdy uzupełniał wodę i karmę... 5 długich miesięcy bez socjalizacji, w ogromnym stresie i strachu.
Cała rodzina wegetowała tak do września.
Franio miał niesamowite szczęście - trafił do odpowiedzialnego i kochającego domu, a na nową drogę otrzymał imię Lucky.
Niestety pozostałą trójkę szczęście ominęło, a najgorsze było dopiero przed nimi.
Eliza poznała schronisko od najpodlejszej strony, to małe psie dziecko na własnej skórze przekonało się, czym jest piekło prywatnego schroniska, sponiewierana, bez kontaktu, złamana psychicznie.
Leon - w schronisku Florek trafił do domu tymczasowego, który kompletnie sobie nie poradził z wymagającym socjalizacji od podstaw psem... i po dwóch miesiącach odwiózł do schroniska przerażonego, dzikiego, w stanie gorszym niż był, gdy je opuszczał. Leon nie był małą słodką kuleczką, która szybko podniesie statystyki adopcyjne. Dzieciak wprost z ciepłej kanapy wrócił za kraty.
W schronisku bez szans, poza nim również nie zaznał nic dobrego z ręki człowieka. Zwrócony z domu tymczasowego ze złamaną psychiką, trafił do piekła z wyrokiem dożywocia, bo kto adoptuje psa, który rzuca się z zębami na widok człowieka i smyczy, który cudem zapięty biegnie w amoku przed siebie, byle dalej, byle się nie zatrzymywać.
Praca z tak delikatnymi, kompletnie niezsocjalizowanymi, upodlonymi przez człowieka psami w schronisku jest bardzo trudna, wolontariat raz w tygodniu i brak specjalistycznej opieki sprawia, że zamiast postępów małe dzikuski zamykają się w sobie, wycofują i odsuwają od człowieka coraz bardziej.
One w tej chwili nie mają szans na adopcję, przy pierwszej okazji uciekną i zakończą swoje życie zagubione lub pod kołami samochodu. Są zniszczone psychicznie, a codziennie przeżywany stres niszczy je również fizycznie. Mimo ogłoszeń, próśb, nie znalazł się żaden doświadczony dom stały, tymczasowy ani fundacja, które wyciągnęły by małe, kundelki jakich wiele ze schroniskowego piekła...
Nie mogłam ich tak zostawić, w schronisku nie ma behawiorysty, a ich przypadek przerastał moje możliwości. Ponieważ Leon był w najgorszym stanie postanowiłam umieścić go w hotelu pod opieką specjalisty.
Widząc jak silna więź łączy go z mamą podjęłam kolejne ryzyko i decyzję, że wyjadą razem - nie potrafiłam ich rozdzielić.
W tym samym czasie pojawiło się również światełko nadziei dla Elizki, która dostała się pod opiekę fundacji.
Lola i Leon też mają szansę, już za kilka dni mogą być bezpieczni, niestety to bezpieczeństwo kosztuje. Trzeba opłacić pobyt w hoteliku, zabezpieczyć ich na kleszcze, zakupić karmę, a gdy psychika Leona się ustabilizuje poddać go zabiegowi kastracji.
Będę wdzięczna wszystkim, którzy pomogą mi powalczyć o lepsze jutro dla tych maluchów. Na bieżąco będę umieszczać aktualizacje i wiadomości o postępach Loli i Leona w hoteliku oraz wszelkie rozliczenia.
Na ten moment ustawiam zbiórkę na 3000zł, które pomogą ich przewieźć i zabezpieczyć na najbliższe 3 miesiące.
Z góry bardzo Wam wszystkim dziękuję za najdrobniejsze wsparcie.
EDIT: zbiórka została zwiększona do 5000, ponieważ psiaki są pod opieką hotelu już ponad 5 miesięcy.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Buziaczki w noski! ❤️🐶
buziaki w noski! ❤️🐶
😘😘😘
💕
dziękujemy 😍💜💛💚💙❤️
Powodzonka i szybkiego znalezienia domku dla mikrusków! ❤️
Mikruski ślicznie dziękują 🥰
Przesyłamy buziaki i łapki! ❤️
dziękujemy 😍😍😍