Kochani! W tym roku naszą wielkopostną zbiórkę charytatywną chciałabym, abyśmy zasiliły funduszu przeznaczonego na pomoc klasztorom karmelitańskim na Ukrainie oraz osobom, które do tych klasztorów zgłaszają się po pomoc materialną. W trudnych czasach wojennej pożogi Kościół zawsze wspierał potrzebujących, zachęcam do włączenia się w tę pomoc poprzez tegoroczną wielkopostną jałmużnę. Poniżej list przedstawiciela zakonu dot. funduszu pomocowego ukraińskim wspólnotom i mieszkańcom:

„Drodzy bracia i siostry w Chrystusie! W imieniu wszystkich karmelitańskich wspólnot braci i sióstr z Ukrainy chciałbym podziękować za wszelkie oznaki troski i wsparcia, które docierają do nas z Polski i całego świata. To nas realnie podtrzymuje na duchu. Jeśli chodzi o wspólnoty karmelitańskie to postanowiliśmy pozostać prawie we wszystkich domach jakie mamy na Ukrainie: siostry w Kijowie, a bracia w Berdyczowie, Kijowie i Gwozdawie. Niestety siostry z Charkowa dziś musiały się ewakuować. W Kijowie walki z wrogim wojskiem są bardzo zacięte, ale nie toczą się bezpośrednio na naszych ulicach. Słyszymy bomby i wystrzały, ale tylko z daleka. Do Gwozdawy i Berdyczowa wojska agresora na razie nie zmierzają. Nasze główne zadanie to modlić się o pokój, ale również być na miejscu dla wszystkich, którzy zwracają się do nas o pomoc. Ludzie wiedzą, że w naszych murach mogą poczuć się bezpiecznie w czasie bombardowania, dlatego staramy się być przygotowani, że w nocy lub w dzień zjawią się rodziny (szczególnie osoby starsze oraz matki z dziećmi) prosząc o przeczekanie bombardowania. Zakupujemy wodę, generatory dla elektryki, piecyki na drzewo czy lekarstwa. W kościele berdyczowskim, ze względu na stare mury i dużą przestrzeń, organizujemy jeden ze schronów dla miasta. Biedniejsze rodziny proszą też o pomoc w zorganizowaniu ich wyjazdu do Polski, co jest nieprostym zadaniem przy takiej lawinie uciekających przed wojną i coraz mniej dostępnej benzyny. Mamy świadomość, że z czasem w miastach zacznie brakować podstawowych rzeczy: jedzenia, wody pitnej, leków, elektryki… i wtedy jeszcze bardziej chcemy być gotowi, aby odpowiedzieć jak biblijny samarytanin wobec dotkniętych wojną. Nasi bracia z Polski wyszli z inicjatywą stworzenia funduszu przeznaczonego na pomoc materialną dla wspólnot braci i sióstr na Ukrainie, a przede wszystkim dla ludzi, którzy do nas się zwracają lub będą zwracać w najbliższym czasie. Będziemy bardzo wdzięczni jeśli wspomożecie nas w tym trudnym czasie. Prosimy o przekazywanie ofiar w naszych klasztorach w Polsce lub wpłaty bezpośrednio na konto naszej Delegatury z dopiskiem: „Dla dotkniętych wojną na Ukrainie”. Jestem w stałym kontakcie z o. Generałem i o. Prowincjałem, i oni pierwsi będą wiedzieć, gdy sytuacja w naszych klasztorach się zmieni. Jeszcze raz dziękuję, że modlicie się za nas i pamiętacie. W tym nasza siła i zwycięstwo! Wierzymy, że Bóg szybko zakończy to szaleństwo wojny, a także, że nauczy nas wykorzystać to trudne doświadczenia dla dobra Karmelu, Kościoła, i całej Ukrainy”.

W imieniu braci i sióstr na Ukrainie. o. Józef Kucharczyk ocd, Delegat Prowincjalny na Ukrainie.