Witam.
Prawie całe swoje życie chodzę w okularach. W 2004 roku wykryto u mnie niewielką wadę wzroku, lecz co jakiś czas wada ulegała zmianie. Po kilku latach prócz zwykłej wady dowiedziałam się, że mam astygmatyzm. 
Po kilku miesiącach od zmian szkieł mam wrażenie, że znowu coś jest nie tak, tracę ostrość, mam trudność z przeczytaniem czegoś z tablicy. Odwiedziłam wielu okulistów w swojej okolicy, do momentu, aż jeden z nich stwierdził, że wada jest tak duża, że nie jest w stanie mi pomóc i żebym szukała pomocy w klinikach. Szczerze? Bardzo się wtedy załamałam. Nie wyobrazam sobie żyć bez wzroku. W marcu 2019 pojechałam do jednego z optometrystow w Warszawie, gdzie dowiedzialam sie zupelnie innych informacji niz u siebie w mieście i dołozona zostala pryzma do jednego ze szkieł. Za każdym razem, gdy idę zbadac wzrok są inne wyniki. Jestem już tym zmęczona, dlatego zbieram na laserową korekcje wzroku przeprowadzoną przez fachowców. Jeśli nie uda się zniwelować całej wady, to z pewnością da się ją zmniejszyć.
Nie wyobrażam sobie życia bez wzroku. Marzę o ostrym widzeniu, o rozpoznawaniu ludzi z daleka po twarzy, a nie po kolorze kurtki, czy chodzie.
Koszt laserowej korekcji wzroku, pomijając już fakt kosztów konsultacji przed i po zabiegu, jest dla mnie ogromny.
Operacja zostałaby przeprowadzona w Klinice Gemini. Koszt jednego oka metodą 7D wynosi prawie 4 tysiące.
Zdjęcia umieszczone wyżej, to wyniki moich badań oraz cena zabiegu podana na stronie kliniki.
Proszę o pomoc w uzbieraniu kwoty.
Z góry dziękuję wszystkim dobrym duszyczkom.