id: tbyx45

Turnus rehabilitacyjny dla osoby chorej na stwardnienie rozsiane

Turnus rehabilitacyjny dla osoby chorej na stwardnienie rozsiane

Nasi użytkownicy założyli 1 156 492 zrzutki i zebrali 1 200 609 174 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Cześć! :)

Mam na imię Zuzia i jestem 24 letnią dziewczyną, u której w grudniu 2016 roku zdiagnozowano stwardnienie rozsiane.  


Wszystko jednak zaczęło się już przed moimi osiemnastymi urodzinami, gdy w styczniu 2015 roku zaczęła drętwieć mi cała prawa strona ciała oraz lewa noga. 

Było to dla mnie duże utrudnienie, tym bardziej, że nie wiedziałam co mi dolega. Po długim oczekiwaniu, dostałam od lekarza rodzinnego skierowanie do poradni neurologicznej, a następnie na rezonans, na który czekałam dodatkowe ponad pół roku.  


Po kolejnych prawie dwóch miesiącach oczekiwania odebrałam wynik rezonansu. Wstępna diagnoza - stwardnienie rozsiane.  

Stwardnienie rozsiane jest chorobą przewlekłą układu nerwowego (autoimmunologiczna) i polega na nieprawidłowym przekazywaniu impulsów nerwowych. Choroba ta w wielu przypadkach prowadzi do inwalidztwa.


Było mi w to trudno uwierzyć, bo nigdy nie myślałam, że mogę zachorować w tak młodym wieku na coś takiego. Tak więc w grudniu 2016 roku trafiłam na oddział neurologiczny w celu potwierdzenia diagnozy. Otrzymałam również list polecający, który miał ułatwić mi wejście w program lekowy, dzięki któremu mogłam nieco zahamować chorobę. Niestety tak się nie stało, dlatego, że według lekarza postać mojej choroby nie jest wystarczająca do zakwalifikowania się do programu.  

Wtedy straciłam część nadziei na to, że będę mogła normalnie żyć tak jak kiedyś.  


Ostatecznie udało dostać mi się do programu klinicznego w Gdańsku. Od 2017 roku jestem pacjentką Oddziału Neurologii Dorosłych w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. Wizyty odbywają się co miesiąc lub co dwa, zależy od tego jakie badania muszę mieć wykonane.  

Mieszkam w Kościanie, małej miejscowości około 40 km od Poznania, więc mam około 400 km do pokonania w jedną stronę, a koszt takiego jednego wyjazdy to duży wydatek.


W lipcu 2020 roku przebyłam kolejny rzut choroby, który pozbawił mnie sił na kolejne miesiące. W międzyczasie jednak udało mi się wyjechać na turnus rehabilitacyjny, dzięki któremu nieco szybciej wróciłam do formy. Są pewne rzeczy, których cofnąć się nie da, np.. Ciągłe drętwienie nóg i rąk, bóle głowy czy też ciągłe bóle pleców, dlatego rehabilitacja jest dla mnie bardzo ważna. Rok 2021 również przyniósł ze sobą pogorszenie stanu mojego zdrowia.


Jestem osobą całkowicie niezdolną do pracy, posiadającą umiarkowany stopień niepełnosprawności, dlatego w tym roku zbieram na kolejny turnus, na który chciałabym pojechać w okolicy czerwca. Koszt samego pobytu wynosi około 3600 zł na dwa tygodnie. Ostateczny cel to 4000 zł. Całą kwotę przeznaczę na ww. turnus oraz dodatkowe koszty z nim związane (paliwo, bilety na komunikację miejską itd.) 


Z góry dziękuję każdemu wpłacającemu! Dobro do Was wróci. :) 

 

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 78

 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
100 zł
 
Dane ukryte
70 zł
 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
20 zł
 
Dane ukryte
10 zł
MS
Marek Szymkowiak
100 zł
JW
Jasiu Wojtaszek
50 zł
 
Dane ukryte
20 zł
Zobacz więcej

Komentarze 3

 
2500 znaków