id: tfr93u

Szlachetna Paczka od Harcerzy dla Babci i Wnuczka!

Szlachetna Paczka od Harcerzy dla Babci i Wnuczka!

Nasi użytkownicy założyli 1 262 000 zrzutek i zebrali 1 449 374 105 zł

A ty na co dziś zbierasz?
Załóż zrzutkę

Aktualności1

  • DZIĘKUJEMY za wsparcie zrzutki!

    Przekazaliśmy 41 paczek z dedykowaną dla Rodziny pomocą:

    CoV2yfX2gdLWtExZ.jpg


    Relacja ze spotkania z Rodziną przy wręczeniu paczki

    To była niesamowita wyprawa. Pojechały dwa samochody (w tym jeden z przyczepką) oraz sześć osób. Inaczej nie dalibyśmy rady przetransportować 40 pakunków oraz wersalki do małego mieszkania na wysokim piętrze. A i tak nie było łatwo. Emil, wnuk pani Marii, był bardzo speszony całą akcją. Nawet kiedy byłyśmy u rodziny z pierwszą wizytą, nie chciał do nas przyjść nawet na chwilę. Teraz także wstydził się tak bardzo, że jak tylko się pojawiliśmy, naciągnął kaptur na głowę i wyszedł z mieszkania pod byle pretekstem. Myślę, że możemy to mu wybaczyć. Chłopak do niedawna mieszkał z ukochanym tatą i miał chyba wszystko, czego zapragnął. To on był osobą, która pomaga dzieciom z domów dziecka, czy imponuje kolegom markowymi ubraniami. Obecna sytuacja jest dla niego trudna do zaakceptowania. Jego babcia jednak poinformowała mnie, że kiedy wrócił, obejrzał wszystko bardzo dokładnie i był bardzo zadowolony. Podobały mu się ubrania (nie wiedział, że będą nowe), gry i gadżety wędkarskie (bardzo!) A co do naszej wizyty - pani Maria trzymała się za głowę już w czasie wnoszenia wersalki i przestawiania innych mebli w pokoju. Kiedy zaczął się nasz pochód z czterdziestoma kolejnymi paczkami, opadła bez sił na fotel i w nim już pozostała do końca. Słyszeliśmy tylko: "Dzieci, dzieci, czy wyście poszalały? Przecież to niemożliwe, żeby wszystko było dla nas!" Potem zaczęło się wielkie odpakowywanie. Seniorka była bardzo wdzięczna za zimowe kurtki i buty, za ubrania (choć 7 beretów w różnych kolorach na każdy dzień tygodnia wpędziło ją w niemałą konsternację. :) Była bardzo wdzięczna za zapasy spożywcze i chemiczne, które trudno byłoby jej dźwigać, no i za kupon do salonu piękności, bo pieniędzy wydanych na takie "fanaberie" byłoby jej naprawdę szkoda. Zaśmiewała się z kartonu pełnego włóczek, ponieważ nigdy nie umiała robić na drutach. Może teraz zacznie? Pani Maria stwierdziła, że liczyła po cichu na tę wersalkę, ponieważ sen, nie dość, że trudny ze względu na stan psychiczny, był koszmarem na dotychczasowym meblu. Jednak ilość darów, które otrzymała dodatkowo, sprawiła, że dwa razy głos wiązł jej w gardle ze wzruszenia. I to były niesamowite momenty.


    Słowo od Wolontariusza

    Moi drodzy Darczyńcy! Zapewne pomoc w Szlachetnej Paczce, czy jakakolwiek inna, to dla Was nie pierwszyzna. Jesteście harcerzami, pomaganie słabszym i potrzebującym macie we krwi. Ja jednak w takiej dużej akcji brałam udział po raz pierwszy. I ogrom Waszego zaangażowania w niesienie pomocy obcym w gruncie rzeczy ludziom, mnie zachwycił. Byliście razem z całą ekipą Szlachetnej Paczki z naszego rejonu żywym dowodem na to, że nigdy nie należy tracić wiary w człowieka, bo tam, gdzie jest ktoś potrzebujący, zawsze znajdzie się ten, kto chce pomóc. I nie czeka na podziękowania. Ale ja Wam dziękuję, w imieniu swoim i naszej rodziny. Z całego serca. Mam nadzieję, że te święta były dla pani Marii i jej wnuka trochę lepsze, ponieważ była to pierwsza rodzina, u której się pojawiłam jako wolontariusz Szlachetnej Paczki. Na pewno zapamiętam ją na zawsze. Także dzięki Waszym 41 pakunkom. Kiedy pani Maria traciła dwa razy głos ze wzruszenia w czasie ich odpakowywania, czułam wdzięczność, że w tym uczestniczę. Życzę Wam spełnienia marzeń w Nowym Roku i wielu nowych wyzwań, bo wiem, że dacie radę.

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Drodzy Harcerze, Harcerki, Rodzice i Przyjaciele,


zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, jest to magiczny czas, jednak nie dla wszystkich. W Polsce są osoby samotne i rodziny, które codziennie walczą z trudną sytuacją życiową, spowodowaną m.in. chorobą i niepełnosprawnościami. To właśnie do takich osób dociera Szlachetna Paczka, która opiera się na idei mądrej pomocy. Jedną z nich jest 79-letnia Pani Maria, pochodząca z obwodu lwowskiego córka sybiraka, żołnierza Armii Krajowej, która jest rodziną zastępczą dla 13-letniego wnuka Emila. Rodzina straciła cały dobytek w pożarze:

👉 https://www.szlachetnapaczka.pl/wybor-rodziny/rodzina/129513/2658

Wiemy, że Pani Maria w młodości chciała dołączyć do ZHP, a jej mama uszyła jej nawet mundur, ale z powodu bycia córką "AKowca" i "wroga ludu" nie pozwolono jej na to. Bardzo chcielibyśmy jej to wynagrodzić i pokazać, poprzez organizację Szlachetnej Paczki, że harcerstwo zmieniło się i kieruje innymi wartościami, niż sama tego doznała.


Zbieramy pieniądze na zakup kanapy/wersalki (seniorka przy dużych problemach z kręgosłupem śpi na nierozkładanej kanapie), kurtek zimowych (stracili je w pożarze, mają jedynie lekkie jesienne) i pościeli (nie posiadają żadnych na zmianę). Jeśli nam się uda, chcielibyśmy spełnić także inne potrzeby z listy, takie jak: żywność trwała, środki czystości, odzież dla chłopca, buty, materiały szkolne itp. oraz szczególne upominki "pod choinkę".


Mamy nadzieję, że z Waszym wsparciem, będziemy w stanie tego dokonać!



Historia Rodziny


Pani Maria nie miała łatwego życia. Przyszła na świat podczas II Wojny Światowej w obwodzie lwowskim, gdy ziemie te należały jeszcze do Polski. Została wychowana w duchu patriotyzmu i miłości do ojczyzny. Jej ojciec działał w polskim podziemiu, był członkiem Armii Krajowej. Został aresztowany i wywieziony na daleką Syberię, a panią Marię wraz z matką deportowano do Kazachstanu jako tzw. "element niepewny", bez możliwości zabrania jakiegokolwiek dobytku. Po wielu staraniach udało im się wrócić do ojczyzny, ojciec zaś powrócił z Syberii po kilkunastu latach. W młodości pani Maria nie miała łatwo, jej rodzina była prześladowana przez służbę bezpieczeństwa. Sama pani Maria nadal z wielkim przejęciem wspomina moment, gdy chciała dołączyć do ZHP, jej mama uszyła jej nawet własnoręcznie mundur harcerski, ale nie przyjęto jej, a wręcz próbę wyśmiano, jako, że była "dzieckiem AK-owca" i "wroga ludu". Pomimo trudności, kobieta skończyła studia i została nauczycielką, przepracowała w zawodzie blisko 50 lat. Założyła rodzinę, doczekała się dwójki dzieci. Jej mąż zmarł bardzo wcześnie, więc samodzielnie je wychowywała, pracując na dwa etaty i udzielając korepetycji. Z czasem zaczęła podupadać na zdrowiu, zamieszkała z synem oraz wnukiem - niestety drugi z synów pani Marii zmarł w młodym wieku, co było dla niej ogromną traumą. Kilka lat temu spotkało ją kolejne nieszczęście, podczas pożaru straciła cały życiowy dobytek. Okazało się, że pożar nie powstał samoczynnie, a syn kobiety postanowił sam wymierzyć sprawiedliwość sprawcy podpalenia, obecnie odsiaduje wyrok w więzieniu za ciężkie pobicie. W związku z tą sytuacją zostały mu ograniczone prawa rodzicielskie, a Emil na mocy sądu trafił do matki, która (jak się później okazało) miała poważne problem z alkoholem i wkrótce została osobą bezdomną. Po dwóch latach opiekę nad chłopcem przejęła pani Maria, stała się rodziną zastępczą dla Emila, matkę zaś praw pozbawiono. Obecnie seniorka sama wychowuje wnuka, starając się zrobić wszystko, by pomóc chłopcu, który w swoim młodym życiu przeszedł naprawdę wiele.



Codzienność Rodziny


Emil chodzi do podstawówki, wolny czas spędza na świeżym powietrzu; gra w piłkę i spotyka się z kolegami. Chłopiec uwielbia wędkować, co go uspokaja. Seniorka spędza czas w domu: czyta książki i rozwiązuje krzyżówki. Oboje uczęszczają na psychoterapię, pani Maria przeszła załamanie, leczy się psychiatrycznie, bierze leki. Bardzo troszczy się o wnuka, a jednocześnie martwi o przyszłość. Codzienność w ostatnim czasie to wstyd, który wyklucza z kontaktów społecznych - jak mówi: "sama wyrzuciłam się poza nawias społeczeństwa". Emil bardzo przeżywa stratę ojca oraz traumatyczne doznania z czasu spędzonego z matką. Nie potrafi też przyzwyczaić się do "liczenia każdego grosza". Wcześniej żył na wysokim poziomie finansowym, jeździł na wakacje, wyjazdy zimowe. Sam z ojcem dostarczał co roku paczki do Domu Dziecka. Pani Maria wspomina, że kilkukrotnie była darczyńcą Szlachetne Paczki i nie może uwierzyć, że teraz sama potrzebuje pomocy. Kobieta posiada ziemię w Ukrainie, którą mogłaby odzyskać i spieniężyć, jednak z powodu wojny nie jest to możliwe. Obecnie utrzymują się jedynie ze skromnej emerytury, 500+ oraz zasiłku dla rodzin zastępczych (łącznie 5079 zł). Po odjęciu kosztów leczenia, utrzymania mieszkania oraz raty kredytu (łącznie 3453 zł), miesięcznie na życie pozostaje im 813 zł na osobę. Emilowi bardzo trudno jest zrozumieć, że babcia nie może kupić mu tego, co mają jego rówieśnicy, bo zwyczajnie ich na to nie stać.



W tym roku po raz drugi postanowiliśmy zaangażować się w organizację Szlachetnej Paczki w rejonie Poznań-Rataje-Chartowo. Rok temu pomogliśmy Pani Janinie, samotnej seniorce, która bohatersko opiekowała się dorosłym, leżącym synem ze sprzężoną niepełnosprawnością. Wspólnymi siłami udało nam się spełnić wszystkie jej potrzeby i przekazać aż 32 paczki z dedykowaną dla niej pomocą! ❤️


Mamy nadzieję, że również teraz uda nam się pomóc Rodzinie. Żywność trwałą i środki czystości można będzie przynosić także na wszystkie zbiórki w Forcie IIa oraz Antoninku, ostatnie produkty będziemy zbierać na biwaku wigilijnym, na którym nastąpi również pakowanie paczek!


Będziemy bardzo wdzięczni za każde, nawet najmniejsze wsparcie tej inicjatywy!


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 2

 
2500 znaków