Kochani, aktualna zrzutka jest kontynuacją akcji „Pomóżmy Tomkowi odzyskać świadomość i sprawność”, na której można przeczytać opis wypadku. Postanowiliśmy wystartować z nową zrzutką, ponieważ od wypadku minęło prawie 11 miesięcy i wiele się w tym czasie wydarzyło.  Osiągnęliśmy bardzo dużo dzięki zebranym środkom i cel tamtej akcji w ogromnym stopniu został zrealizowany.

Czujemy, że aktualnie rozpoczyna się nowy rozdział, bardziej radosny, choć wciąż wymagający.

Kiedy w lipcu 2021 roku zakładałam poprzednią zrzutkę na leczenie Tomka, nie wiedziałam jeszcze, czy kiedyś się obudzi ze śpiączki, czy znów z nim porozmawiam albo czy kiedykolwiek mnie jeszcze przytuli. Dziś, po 11 miesiącach jest to naszą miłą codziennością ❤ Może krótko przypomnę jak do tego doszło. Po wypadku - 30.04.20021 - Tomek trafił do szpitala na OIOM gdzie przez 2 miesiące lekarze stabilizowali jego życie. Tomek miał ok. 10 różnych złamań – wszystkie po prawej stronie ciała. Najpoważniej złamana była prawa kość udowa. Ponadto, Tomek miał uraz czaszkowo-mózgowy, przez który zapadł w śpiączkę mózgową. Cudem nie uszkodził ani kręgosłupa ani rdzenia. Po wielu staraniach przenieśliśmy go do szpitala w  Warszawie, gdzie zespół ortopedów podjął się operacji nogi, która odbyła się 4 sierpnia. Tomkowi został założony aparat Ilizarowa, który pozostawał na nodze przez 6 miesięcy.

7 września – po 4 miesiącach od wypadku - zakończyła się hospitalizacja Tomka i rozpoczął się nowy etap leczenia w prywatnym ośrodku rehabilitacyjnym. Tomek nadal pozostawał w śpiączce bez logicznego kontaktu. Po 4 dniach rehabilitacji zaczął mówić, a pod koniec września doszło już do wybudzeniu i stopniowego odzyskiwania świadomości.

Od stycznia 2022 rozpoczęliśmy turnusy w innym ośrodku rehabilitacyjnym, który jest znacznie bardziej wymagający fizycznie. Turnusy przynoszą fenomenalne efekty. W przerwach miedzy turnusami Tomek korzysta z rehabilitacji domowej. Od marca 2022 Tomek staje na prawej - zrośniętej - nodze bez żadnego zabezpieczenia ortopedycznego. Podczas pobytu w ośrodku codziennie ma zajęcia z logopedą i neuropsychologiem. Dowiedzieliśmy się m.in., że Tomek ma problem z dobrem słów, ponieważ w jego umyśle pomieszały się słowa i ich znaczenia. Na początku było mu ciężko wyrazić nawet to czy na coś się zgadza czy nie, ale dziś dzięki ćwiczeniom bez problemu konstruuje złożone zdania i w większości potrafi wyrazić swoje myśli. Z czasem zupełnie powinno to ustąpić. W znacznym stopniu wróciła też pamięć. Przypomina to stopniowe opadanie mgły.

 Bardzo nas cieszy, że połączenie intensywnego wysiłku fizycznego oraz zajęć z psychologiem i logopedą daje wyraźny progres. Tomek nie zapomniał żadnej czynności, niczego nie musieliśmy go uczyć od nowa. Nie zmienił się też jego charakter – nadal jest pogodny, ma poczucie humoru oraz mnóstwo empatii i potrzebny pomagania innym. Widzimy też jego wdzięczność za wszystko co otrzymuje.

W zeszłą sobotę zakończyliśmy ostatni planowy turnus. Na ten moment nie mamy już rezerwacji na kolejny, choć bardzo byśmy chcieli wrócić do ośrodka pod koniec kwietnia lub w maju. Zdajemy sobie sprawę, że najbliższe tygodnie i miesiące mogą przynieść największy efekt rehabilitacyjny, ponieważ tylko przez pewien czas po wypadku mózg pozostaje na tyle plastyczny, że przy intensywnej pracy może się w znacznym stopniu zregenerować. Później wszystko niestety zwalnia. Aktualnie Tomek bez żadnego problemu posługuje się już lewą ręką. Wykonuje nią większość czynności takich jak, pisanie, jedzenie itd. Prawa ręka wymaga jeszcze rehabilitacji, choć Tomkowi znacznie poprawiła się ruchomość i władza nad nią. Prawa noga jest nadal słabsza od lewej i nie zgina się w pełni w kolanie. To nadal wymaga sporo pracy, ale Tomek wytrwale na nowo uczy się chodzić.

 Na skutek  wielomiesięcznej śpiączki, całe ciało potrzebuje wzmocnienia i ciężkiej pracy nad mięśniami, ale wszyscy specjaliści są zgodni – Tomek ma potencjał, żeby wrócić do sprawności. Nie wiemy, czy do takiej samej jak sprzed wypadku, bo Tomek  prowadził aktywny tryb życia, ale na pewno do takiej, która umożliwi mu samodzielność. Nie możemy tylko zaprzestać ćwiczeń. Ja ze swojej strony staram się robić wszystko co możliwe aby mu w tym pomagać. Niestety, działań tych nie dało się połączyć z pracą zawodową, dlatego musiałam z niej zrezygnować. Nie otrzymaliśmy też żadnego odszkodowania, ponieważ sprawca nie przyznał się do winy i sprawa najprawdopodobniej zostanie ostatecznie umorzona. Mamy nadzieję, że w połowie października wpłyną do fundacji środki z 1% i uda się pokryć choć część kosztów kolejnego turnusu.

Koszt 2-tygodniowego pobytu waha się miedzy 10-15 tysięcy złotych. Łącznie od wypadku spędziliśmy na turnusach ok 20 tygodni. Wszystko to było możliwe, dzięki Waszemu wsparciu i szczodrości. Nasz sukces to również Wasza zasługa, ponieważ nigdy nie uzbieralibyśmy takiej kwoty.

Za jakiś czas Tomek nie będzie wymagał już turnusów. Znając jego determinację, będzie z uporem walczył o przywrócenie sprawności we własnym zakresie. Jednak na dzień dzisiejszy potrzebujemy jeszcze zawalczyć i pomóc mu na ostatniej prostej.

Kochani, jeszcze raz dziękujemy za wszystkie słowa wsparcia, za Waszą pomoc i szczodrość.

Dzięki Wam ten rok okazał się dobry. Jesteśmy pewni, że kolejny okaże się jeszcze lepszy.

Numer konta do bezpośrednich wpłat : 69 1140 2004 0000 3702 6970 2622

Tytułem : Darowizna na leczenie Tomka

FILMIK - REEDUKACJA CHODU 

marzec 2022 💪