Cześć Wszystkim,

jestem w ciężkiej sytuacji, muszę uzbierać sporą kwotę na operacje rhinoskopii dla mojej kotki w celu usunięcia polipa (żeby się nie udusiła i nie cierpiała), przesunąłem i odłożyłem wszystkie swoje wydatki (lekarze, dentysta i tym podobni), ale wciąż mi brakuję i muszę szukać pomocy.

Niestety po prawie 5 miesiącach ciągłego niekompetentnego leczenia przez dwie różne przychodnie weterynaryjne dopiero trzeci wet znalazł przyczyny braku efektów faszerowania zwierzaka lekami i podszedł do tematu w sposób zgodny ze sztuką i kompetetny..

(wydane pieniądze przez ten czas starczyłyby bez problemu na taką operację i kotka byłaby zdrowa.. jakbyśmy od razu trafili na dobrego weta).

Moja kochana kotka to Kala. Kotów jest dwójka, oboje byli przygarnięci ze schroniska na Paluchu. Są rodzeństwem, mają 4lata i 6 miesięcy, kocur nazywa się Bzyk. Udało nam sie uratować ich od smutnego losu kota żyjącego na dworzu, jednakże życie jest nieprzewidywalne. Kala ma gigantyczne chęci do zabawy, tulenia się i mruczenia, jednakże polip sprawia, że ma duże problemy z oddychaniem i też z jedzeniem (nie czuje zapachów, leci z nosa i nie ma ochoty jeść). Bardzo dziękuję za każdy grosik i każdą złotówkę. Całość pójdzie na wydatki na leczenie kota, jeżeli cokolwiek zostanie zostanie to wpłacone na fundacje zajmującą się kotami.

W tej chwili jesteśmy po badaniu krwi naszej chorowitki, w kolejnym tygodniu tj. od 22 lipca będę próbował szukać terminu na operację.

Kotka dostaje tymczasowe leki przeciwzapalne dedykowane dla kotów wedłgu zaleceń weta żeby miała lżej przeżyć do czasu operacji.

Dziękujęmy