Młoda kotka potrącona przez samochód potrzebuje pomocy!

EDIT 01.09.2020: Właśnie wróciłam z konsultacji z chirurgiem. Operacja została wyznaczona na jutro, ale ponieważ złamanie jest bardziej skomplikowane niż widać na pierwszy rzut oka, koszt także będzie wyższy niż początkowo oszacowano. W związku z tym zmuszona jestem podnieść kwotę, jaką chcę uzyskać dzięki tej zrzutce, z 1000 do 1800zł. Wszystkim, którzy już wpłacili i którzy zechcą to zrobić w przyszłości - serdecznie dziękujemy!

Koszt zabiegów, jakie zostały/zostaną przeprowadzone:

• pierwszy rentgen i leki przeciw pasożytom - 60zł
• badanie krwi - 70zł
• operacja nastawienia złamań - 1400zł
• sterylizacja (odbędzie się równolegle z operacją, jeśli tylko warunki pozwolą) - 150zł
• plus: zdjęcie szwów, wizyty kontrolne, szczepienia...

Rudolfina i jej brat Rudolf przyszły na świat latem zeszłego roku, na rzadko używanej posesji obok naszego osiedla. Dobrzy ludzie chcieli zapewnić im kochający dom, jednak tylko Rudolf pozwolił się złapać. Rudolfina wolała wybrać drogę kota wolnożyjącego. Chodziła swobodnie po całym osiedlu, a w porze posiłków oczekiwała w stałych miejscach na zaprzyjaźnionych mieszkańców. Wybranym osobom pozwalała podejść dość blisko, nikt nie mógł jednak jej pogłaskać. Mimo nieufności, była jednak wesołym, ciekawskim i zadowolonym z życia kotem.

Kilka dni temu zdarzyło się coś strasznego - prawdopodobnie potrącił ją samochód. Rudolfina była dzielna, mimo bólu i szoku zdołała wrócić do swojego rodzinnego ogrodu. Tam w końcu pozwoliła sobie pomóc i dała się złapać.

Weterynarz stwierdził zwichnięcie lewej tylnej łapy i złamanie kości biodrowej z przemieszczeniem. Nie zagraża to jej życiu, ale sprawia ból, uniemożliwia normalne poruszanie się i skakanie. Konieczne jest leczenie operacyjne.

Teraz Rudolfina jest bezpieczna, dochodzi do siebie pod troskliwą opieką brata Rudolfa i uczy się zaufania do ludzi.

Prawdopodobnie za parę dni zostanie poddana operacji naprawiającej uszkodzone biodro. Konieczne będzie też przeprowadzenie badania krwi, a w możliwie bliskiej przyszłości także sterylizacji i szczepień. Wszystkie te zabiegi medyczne, choć niezbędne, wiążą się jednak z kosztami, które w tym momencie dość znacznie obciążą nasz domowy budżet.

Dlatego zwracamy się z gorąca prośbą - ja, Rudolf i oczywiście Rudolfina - do wszystkich, którym nieobojętny jest los zwierząt: proszę, pomóżcie! Każda, nawet najmniejsza wpłata i każde udostępnienie pomoże nam zbliżyć się do celu, jakim jest zdrowie Rudolfiny!