Projekt Prozak - pracownia antydepresjonizmu
Projekt Prozak - pracownia antydepresjonizmu
Nasi użytkownicy założyli 1 226 307 zrzutek i zebrali 1 348 430 302 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Mam na imię Justyna i byłam w psychiatryku.
Brzmi fatalnie co nie?
Brzmi tak, bo nadal w społeczeństwie zaburzenia psychiczne to temat tabu, powód do wstydu i stygmatyzacji.
Ale ja się nie wstydzę a z tymi wszystkimi stereotypami z jednej strony i deprecjonowaniem z drugiej (głównie depresji) staram się walczyć.
Na co zbieram?
W trakcie terapii w szpitalu odkryłam dla siebie malarstwo olejne. Pierwszy raz w życiu miałam okazję spróbować i okazało się, że to jest coś co lubię i co mi jakoś wychodzi.
Zaczęłam myśleć o wynajęciu jakiegoś miejsca na pracownię dla siebie, ale szybko okazało się, że w moim otoczeniu jest więcej osób dotkniętych problemami natury psychicznej, które chciałyby z takiego miejsca korzystać.
I tak powstał pomysł na Prozak - otwartą pracownię dla ludzi dotkniętych depresją i innymi zaburzeniami, którzy w terapii zajęciowej znajdują ukojenie, coś przyjemnego, coś co pomaga, chociaż na trochę, wyczyścić głowę ze złych myśli.
Chcę by ta pracownia była uniwersalna, żeby można było tam się spełniać nie tylko na płótnie, żeby miała szerokie możliwości włączając w to np. też renowację małych mebli.
Dlatego potrzebujemy dużo miejsca i dużo sprzętu.
Docelowo powstanie też sklep internetowy, gdzie będzie można zakupić tworzone w pracowni cuda i w ten sposób wspomóc budżet tych, którzy z reguły dość słabo radzą sobie na rynku pracy.
Ta pracownia, w założeniu, ma być szerokim wsparciem dla osób doświadczających psychicznych trudności.
Pomysł ma już kilka ładnych miesięcy, pojawiło się dużo opcji na sformalizowanie działalności oraz różnego rodzaju dofinansowania. Warunek jednak jest taki, że to miejsce musi najpierw powstać, musi zacząć działać.
Stąd zbiórka i prośba o najdrobniejsze wpłaty. Każda przybliży nas do tego, by to miejsce faktycznie zaczęło istnieć i zaczęło realnie pomagać.
Spotkałam się już z opiniami, że zbieram na miejsce spotkań dla jakiś smutnych ludzi. To nie jest prawdą.
Nie jesteśmy smutni. To co czujemy nie jest smutkiem. To pustka w środku, brak odczuwania przyjemności, odcinanie się od emocji, życie na autopilocie.
Niektórzy czują się tak, jakby już umarli.
A to nie jest prawdą i bardzo bym chciała, żeby znowu zaczęli po prostu żyć.
Żeby wyszli z mentalnego grobowca i zostawili tam wstyd, poczucie winy, niskie poczucie własnej wartości i nienawiść wycelowaną w samych siebie.
Takie miejsce jakim ma być Prozak jest szansą na wyrwanie się z tej ciemności, jest też szansą na realne wsparcie, bo nikt tam nie usłyszy, że stęka, jęczy i szuka atencji oraz żeby się uśmiechnął, poszedł pobiegać, zjadł puree ziemniaczane czy zmienił imię na indiańskie.
A ludzie zmagający się z zaburzeniami nastroju niestety takie rzeczy słyszą. Bardzo często.
Projekt Prozak na facebooku
Chcąc dotrzeć ze swoim pomysłem do tych, którzy mogliby z pracowni korzystać, a których jeszcze nie znam, założyłam na facebooku stronę Projekt Prozak
Szybko okazało się, że to co mogę robić w Internecie i mediach społecznościowych jest równie ważne jak to co planuję robić w realu.
Że bardzo dużo ludzi dotkniętych zaburzeniami mierzy się dodatkowo z totalnym niezrozumieniem, wyśmiewaniem, lekceważeniem. Że zamiast wsparcia i pomocy otrzymują stale pociski składające się z takich DOBRYCH RAD
W dużej części wynika to z takiego obrazu depresji jaki przewija się w mediach. Z tego, że każde obniżenie nastroju nazywa się depresją. Z tego, że cała rzesza celebrytów wymyśla i puszcza w świat bzdury, których nawet nie chce mi się tu wymieniać.
Może wspomnę tylko o głośnych, niebieskich okularach leczących z depresji, które promowała pewna aktorka, będąca niestety jedną z twarzy antydepresyjnej kampanii.
Z takimi bzdurami staram się na stronie walczyć i na ten moment jest to również miejsce gdzie można znaleźć zrozumienie i wsparcie, poznać prawdziwe historie ludzi oraz znaleźć wskazówki jak i gdzie szukać pomocy profesjonalistów. Staram się też, za pośrednictwem tej strony, odczarowywać trochę kwestie leczenia psychicznego, psychoterapii itp.
Leczenie to nie wstyd, terapia to nie wstyd. To duża odwaga, zadbanie o siebie i samorozwój.
Proszę, zachęcam i zapraszam do wsparcia tego projektu.
Wierzę, że z Waszą pomocą uda mi się go zrealizować i za jakiś czas przedstawić już realne efekty działania :)
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Oferty/licytacje 4
Kupuj, Wspieraj.
Kupuj, Wspieraj. Czytaj więcej
Organizatora:
10 zł
Kupione 84
50 zł
Kupione 53
100 zł
Kupione 16
500 zł
Kupione 1
Super inicjatywa! Powodzenia 😊
Trzymam kciuki za sukces projektu. Genialny pomysł !!!
czekam na detale lokalizacji, nie mogę się doczekać! dziękuje, ze jesteś i to robisz 🤍
Ta zbiórka toświetna i potrzebna inicjatywa (i ten blog, który tworzysz również)😊 Wspieram mocno ten pomysł 💛 Dużo zdrowia i wewnętrznej siły do walki!💛🤗
dziękuję :)
Pomysł oczywiście genialny i będę wspierał gdy będę mógł! Za to nazwa może chwytliwa, ale dla osób które śledzą temat leczenia farmakologicznego - to porażka. W USA prozak przepisywano na "hurra i siłę" prawie wszystkim, z obniżeniem nastroju, dzieciom, pomagał na chwilę a potem powodował efekt odwrotjy. Liczyły się tylko profity lekarzy i firm. Mam nadzieję że nie będziecie promować za wszelką cenę leczenia farmakologiczbego.
Pozdrawiam i trzymam kciuki!
Tomasz Królikowski
Promuję głównie psychoterapię ale czasem farmakologia jest niezbędna w procesie leczenia. Fluoksetyna sprawdza się w leczeniu wielu osób, jak również w wielu przypadkach nie daje efektu. Leki trzeba po prostu dobrze dobrać :) Dziękuję :)