Jedno marzenie, jeden rejs, jedna szansa. Nazywam się Natalia Kosik i moim marzeniem jest wzięcie udziału w rejsie Niebieskiej Szkoły, w marcu 2020 roku, z Karaibów do Holandii. Nie jestem w stanie go opłacić, ale wierzę, że z pomocą innych osiągnę ten cel!

Nazywam się Natalia Kosik i mam 16 lat. Żegluję od dziewięciu lat i w ciągu tego czasu udało mi się zajmować, na regatach, zaszczytne ostatnie miejsca, jak i wygrać zawody ogólnopolskie i trzykrotnie obronić tytuł mistrzyni Pilskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego. Niestety z biegiem czasu, i brakiem możliwości rozwoju w miejscowym klubie, zrezygnowałam ze ścigania się. Jednak nigdy nie pozwoliłam sobie odebrać mojej pasji, jaką jest żeglarstwo.

Czym jest ,,Niebieska Szkoła"?

Od kiedy pamiętam moim marzeniem było wzięcie udziału w Niebieskiej Szkole. Polega ona na tym, że młodzież w wieku od 15 do 18 lat wypływa na ponad miesiąc w rejs, żaglowcem STS Fryderyk Chopin, z jednego zakątku Ziemi do drugiego, tym samym mając na statku normalne zajęcia szkolne. Ponadto uczestnicy rejsu mają możliwość poznania wiele nowych kultur i zwiedzenia egzotycznych miejsc.

Niebieska Szkoła 2020 roku!

W 2020 roku mam ostatnią szansę na wzięcie udziału w programie Niebieskiej Szkoły. Rejs zaczyna się na Martynice, Karaibskiej wyspie, a kończy w Scheveningen, w Holandii. Trwa on 45 dni, z czego przez ponad trzy tygodnie przecina się Ocean z jednego kontynentu na drugi. W czasie rejsu, jeśli wiatr na to pozwoli, portami mogą okazać się przepiękne Bermudy, Azory lub Dominikana. Poza tym wyprawa przepełniona będzie wycieczkami kulturo i krajoznawczymi, które będą miały miejsce w przerwach od zajęć szkolnych i morskich.

Regaty w Szwajcarii Chodzieskiej na żaglówce klasy Optymist POL H68

Rejs nad jeziorem Drawskim

Dlaczego akurat STS Fryderyk Chopin?

Myślę, że dlatego, by pokazać innym, że wcale nie trzeba być kimś nadzwyczajnym, by móc podążać za swoimi marzeniami. Niczym nie zasłużyłam sobie na to, by popłynąć w rejs przez Ocean. Jednak czy to oznacza, że nie mam do tego prawa? Nie mam na to pieniędzy, a czy to oznacza, że nie powinnam próbować? Nie jestem wybitnym sportowcem, szkolnym geniuszem czy kimś, kogo zna każdy, ale czy to definiuje mój sukces lub porażkę? Spełniając to marzenie chciałabym pokazać innym, że nie trzeba, w oczach Świata, być kimś wielkim, by móc robić wielkie rzeczy. Chciałabym pokazać, że rzeczywiście każdy może spełniać swoje, nawet największe, marzenia, a tym samym, być może, zmieniać Świat. Chciałabym pokazać, że warto zaryzykować, poprosić innych o pomoc i ciężko pracować na osiągnięcie swojego celu.

Poza tym mam nadzieję, że dzięki aktywnemu relacjonowaniu tej morskiej przygody(na moim instagramie: nataliakosikpila), uda mi się rozpowszechnić żeglarstwo wśród innych i przekazać im choć cząstkę tego, co ja czuję i czego doświadczam podczas żeglowania.

Inną ważną zaletą rejsu jest nabycie morskiego doświadczenia, które myślę, że w dużym stopniu zahartuje mój charakter. Przeżycie czegoś tak niesamowitego nauczyłoby mnie nie tylko ogromnej wytrwałości w trudnych warunkach, ale i pracy w zespole, ogromnej pokory w stosunku do ludzi czy żywiołów i szybkiego radzenia sobie z daną sytuacją, co w dużym stopniu przyda mi się w przyszłości.

Jednak jedyną możliwością, by przekonać się czy rzeczywiście tak będzie, jest przeżycie tego wszystkiego na własnej skórze, a do tego potrzebne są fundusze, które opłacą przelot na Karaiby, zakup odpowiedniego sprzętu na Ocean i pokryją koszta ubezpieczenia i płynięcia na STS Fryderyku Chopinie. Jest to duża kwota, dlatego każdy grosz się dla mnie liczy.

Mam nadzieję, że z Państwa pomocą uda mi się spełnić to marzenie, pokazać innym, że się da i doświadczyć tego wszystkiego, a później opowiedzieć Państwu, czy rzeczywiście było tak, jak przypuszczałam.

Natalia Kosik

Jeden z dni nad Zalewem Koszyckim w Pile, na żaglówce klasy Simoun 470

Wywiad do Trzcianeckiej gazety