Pomóż mi zebrać na operację drugiej piersi po walce z rakiem
Pomóż mi zebrać na operację drugiej piersi po walce z rakiem
Nasi użytkownicy założyli 1 223 354 zrzutki i zebrali 1 341 198 970 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
id: way9zw
Pomóż mi zebrać na operację drugiej piersi po walce z rakiemCześć! Mam na imię Kasia i mam 36 lat. Jestem mamą 11 lepiej dziewczynki. W marcu tego roku, podczas pracy wyczułam guza w lewej piersi. Zaniepokojona poszłam do lekarza i dostałam od razu skierowana na onkologie w trybie pilnym. Wykonano mi USG piersi. Lekarz patrząc na wynik nie powiedział nic, skierował mnie na biopsje grubo igłowa. Ja czułam że jest coś nie tak i nie dawało mi to spokoju. Po wykonaniu biopsji postawiono mi jednoznaczną diagnozę! Rak inwazyjny typu G2 z przerzutami do węzłów chłonnych. Świat zawalił mi się w sekundzie. Jednak nie miałam czasu na płacz i żal. Szybko się ogarnęłam, konsylium i plan leczenia. Zaplanowano mi 4 czerwone chemie i 12 białych, operacja i rehabilitacja. W maju tego roku podano mi pierwszą chemię i tak co 3 tygodnie a po tem miała być co tydzień biała. Po drugiej dawce czerwonej wypadły mi włosy, które zgoliła mi koleżanka. Była to dla mnie trauma, nigdy nie zapomnę tego momentu. Gdy zaczęłam białe wtedy był problem zaczęło mnie piec w klatce piersiowej, czułam jak bym się dusiła od środka. Wtedy podali mi jakieś zaszczyki i zrobili ekg, już zasnęłam nie pamiętam nic. Lekarz przebudził mnie po kilku godzinach i skierował na podawanie chemii na oddziale. Tam zmniejszyli mi dawkę z 12 białych na 4 białe co 3 tygodnie plus herceptyne podskórną. Przeszłam strasznie tą białą chemię. W listopadzie tego roku miałam operację, masektomia z rekonstrukcjaą Pierś jest dwa razy większa niż druga, dlatego chciałbym usunąć drugą pierś abym nie musiał kiedykolwiek przechodzić to co przez te 8 miesięcy. Był i jest to bardzo ciężki czas dla mnie, córki i rodziny. Niestety koszt takiej operacji - masektomi z rekonstrukcją wynosi koło 20. 000 tysięcy z wizytami, dojazdami i leczeniem dalszym.
Wszystkich ludzi o dobrym sercu czytając ten post, bardzo proszę o dołożenie swojej małej cegiełki na dalsze leczenie i przede wszystkim walce.
Z góry dziękuję za każdą pomoc.
Pozdrawiam serdecznie Kasia.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Cześć! Mam na imię Kasia i mam 36 lat. Jestem mamą 11 lepiej dziewczynki. W marcu tego roku, podczas pracy wyczułam guza w lewj piersi. Zaniepokojena poszłam do lekarza i dostałam od razu skierowana na onkologie w trybie pilnym. Wykonano mi USG piersi. Lekarz patrząc na wynik nie powiedział nic, skierował mnie na biopsje grubo igłowa. Ja czułam że jest coś nie tak i nie dawało mi to spokoju. Po wykonaniu biopsji postawiono mi jednoznaczną diagnozę! Rak inwazyjne typu G2 z przerzutami do węzłów chłonnych. Świat zawalił mi się w sekundzie. Jednak nie miałam czasu na płacz i żal. Szybko się ogarnęłam, konsylium i plan leczenia. Zaplanowano mi 4 czerwone chemie i 12 białych, operacja i rehabilitacja. W maju tego roku podano mi pierwszą chemię i tak co 3 tygodnie a po tem miała być co tydzień biała. Po drugiej dawce czerwonej wypadły mi włosy, które zgłosiła mi koleżanka. Była to dla mnie trauma, nigdy nie zapomnę tego momentu. Gdy zaczęłam białe tedy był problem zaczęło mnie pięć w klatce piersiowej, czułam jak bym się dusiła od środka. Wtedy podali mi jakieś zaszczyki i zrobili ekg, już zasnęłam nie pamiętam nic. Lekarz przebudził mnie po kilku godzinach i skierował na podawanie chemi na oddziale. Tam zmniejszyli mi dawkę z 12 białych na 4 białe co 3 tygodnie plus herceptyne podskórną. Przeszłam strasznie ta białą chemię. W listopadzie tego roku miałam operację masektomia z rekonstrukcja. Pierś jest dwa razy większa niż druga, dlatego chciałbym usunąć drugą pierś abym nie musiał kiedykolwiek przechodzić to co przez te 8 miesięcy. Był i jest to bardzo ciężki czas dla mnie, córki i rodziny. Niestety koszt takiej masektomi z rekonstrukcja wynosi koło 20. 00 tysięcy z wizytami i dojazdami i leczeniem dalszym.
Wszystkich ludzi o dobrym sercu czytając ten post, bardzo proszę o dołożenie swojej małej cegiełki na dalsze leczenie i przede wszystkim walce.
Z góry dziękuję za każdą pomoc.
Pozdrawiam serdecznie Kasia.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymaj się Kasiu . Zdrowka życzę 😊
Dorotko bardzo a bardzo dziękuję 😘 😘 😘 😘 😘 😘 ❤️❤️❤️❤️
Pani Kasiu trzymam kciuki✊✊. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka 😘😘😘
Z całego serduszka dziękuję 😚 😚 😚
Kasiu życzę powrotu do zdrowia :*
Dziękuję bardzo za wsparcie i czółe słowa 😘😘😘😘❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Bardzo dziękuję kochani za każdą pomoc 🤗🤗🤗❤️❤️❤️❤️
Dużo zdrówka Kasiu, trzymaj się ❤️
Anna Pater dziękuję Aniu ❤️❤️❤️❤️❤️