Zwracam się do wszystkich ludzi dobrej woli o wsparcie nigdy bym nie przypuszczała że sama będę musiała prosić was o pomoc dla mojego 43-letniego brata dla którego wszystko spadło nie spodziewanie bo 5 lutego 2024r gdy dotarliśmy na sor kardiologii w Zabrzu podczas przyjęcia brat dostał zawału serca wszystko działo się tak szybko że nie wiedzieliśmy co się dzieje podczas transportu na Intensywną terapie po ok 2h od badan koronarografia diagnoza zwaliła nas z nóg, okazało się że był to rozległy zawał serce a sama praca serca to tylko 20% kolejnego dnia zebrało się konsylium które podejmowało decyzje implantując stent. Mój brat mimo ubezpieczeniu Pzu które opłacał okazało się że nie pokryje obecnej sytuacji zdrowotnej, gdyż brat miał polise tylko od nagłego zgonu ta informacja nas rozczarowała totalnie ,gdyż nikt nigdy w życiu by nie przypuszczał że takie ubezpieczenie obowiązywało brata po kontynuacji indywidualnego ubezpieczenia po byłym zakładzie pracy, mój brat pracował w obecnej sytuacji na umowę zlecenie która miała być okresem próbnym i przejść na umowę o prace lecz już nie zdążył dotrwać do jej podpisania cały proces leczenia to ogromne koszty w granicach od 700/1000 zł nie mówiąc już o utrzymaniu wynajmowanego mieszkania i pozostałych potrzebach życiowych nie jest w stanie podjąć pracy a cała procedura leczenia dalsza okaże się na kontrolnej wizycie po leczeniu lekami czy brat będzie musiał mieć założony rozrusznik serca jak i również zostać wciągnięty do przeszczepu. Zgłaszając brata jest to jedyna szansa pomocy przetrwać te ciężkie miesiące które liczyliśmy że będą z ubezpieczalni opłacone i sfinalizują zakup leków, turnusu i innych potrzeb życiowych. Kochani wiem że dobro wraca i do was również wróci za każdą Pomoc bardzo dziękujemy po przez licytacje nie potrzebnych rzeczy jak i wpłaty