BY POJAWIŁ SIĘ UŚMIECH DZIECKA...pomoc,wsparcie
BY POJAWIŁ SIĘ UŚMIECH DZIECKA...pomoc,wsparcie
Nasi użytkownicy założyli 1 269 379 zrzutek i zebrali 1 468 990 307 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witam wszystkich Drogich Państwa...
Mówi się że SZCZEROŚĆ jest najważniejsza i dzięki niej człowiek wygrywa...
Ja przeważnie swoją szczerością przegrywam wszystko...
Mam 46 lat...jestem ojcem 12 letniej Julii,jestem na rencie która wynosi 755 zł...
Oboje jesteśmy bardzo chorymi LUDŹMI...
Wszystkie możliwe pieniążki w naszym gospodarstwie są przeznaczane na leki i leczenie,najczęściej brakuje nam na wszystko i wtedy co robie...ide i zanoszę różne rzeczy do lombardów w nadziei że za "pożyczone" pieniądze zakupie dla dziecka to co najpotrzebniejsze i najpotrzebniejsze...że będę mógł sprawić dziecku coś,co wskrzesi uśmiech na chorej buzi mojej córeczki,bardzo rzadko się usmiecha,gdyż jest mądrą dziewczynką i zna Naszą sytuacje....
Cóź później...później dzieją się rzeczy które są odwrotnością tego co wyobrażałem sobie...a mianowicie...nie mam na wykup rzeczy z lombardu...przepadają artykuły z domu...a co jest najgorsze??? że ja,ojciec dziecka w tajemnicy wynoszę rzeczy mając ogromną nadzieje że je wykupię.
Ale dzieje się niestety inaczej...Gdy renta przyjdzie to można powiedzieć że jej nie widzę gdyż zostaje przeznaczona na zaległe rachunki,najpotrzebniejsze sprawy Julii,ja o sobie nie myślę,ważne jest by dziecko miało to co pilnie potrzebne...i nic nie zostaje...najczęściej bywa tak,że marzy się córci iść do kina z koleżanka na przykład,czy też zjeść coś dobrego to co może oczywiście a mnie nie stać,nie mam...bo sie pozadłużałem okropnie...
!!!!! Zadłużenia moje powstały u osób fizycznych...lombardy a także opłaty za media....nie jestem w stanie sam sobie poradzić z tym wszystkim i dlatego Państwa o pomoc wsparcie proszę....by dziecku mojemu uśmiech wrócił na tej chorej buźce.!!!!!
Nie uważam by tzw "owijanie w bawełnę" było dobrym pomysłem i dało to jakiś efekt...ja wolę szczerze i prawdziwie powiedzieć,napisać jak jest...a jest bardzo źle...
Dlatego uprzejmie proszę Drogich Państwa o wsparcie mnie,Nas...bym mógł choć niektóre rzeczy odebrać,bym mógł sprawić radość dziecku,bym mógł zacząć żyć....od nowa...z czystym sumieniem przed Wami,Julią i sobą...przed Rodziną,którą jesteśmy MY wszyscy...
Powiada się że dobro wraca z wielką siłą....nie przejdźcie proszę Was obojętnie obok mnie...nie obetnijcie wzrokiem,nie pomyślcie "co to za ojciec,który tak robi"....ale robi to dla dziecka...nie dla siebie...
Wiem że zbliża się okres Świąt...że każdy ma swoje problemy,sprawy,jest zalatany i zaganiany....ale dl Nas każda szczera złotówka to pomoc ogromna,to DAR ,który zbliżać mnie będzie do lepszego porozumienie z córką...do tego że będę mógł cokolwiek zwrócić do domu...
Narobiłem bardzo dużo złego...pomóżcie mi to choć w maleńkiej części naprawić...do tego by zaczął wracać małymi kroczkami Szacunek do mnie....
Bardzo Was proszę...
Wiem i wierze,że istnieją Anioły,że są w sród Was Ludzie z dobrymi sercami...nie omińcie mnie...proszę...

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.