Cześć.

Nigdy nie sądziliśmy, że przyjdzie nam prosić o pomoc obcych ludzi, ale czasami nasze życie się komplikuje i nie mamy wyboru. 3 lata temu podjęliśmy decyzje o budowie domu. W międzyczasie po kilku latach starań okazało się, że jestem w upragnionej ciąży. Wzięliśmy kredyt na brakującą sumę i musieliśmy zamieszkać z rodzicami. Ciężko mieszka się niemowlęciem w jedym małym pokoju, szczególnie gdy jest chore. Córka choruje na zmętnienie rogówki, prawdopodobnie skończy się przeszczepem, wydaliśmy mnóstwo pieniędzy na jej leki, lekarzy etc. Wykonawca zarządał od nas dopłaty, bo przez "wojnę" wszystko zdrożało. Byliśmy przygotowani na taką ewntualność, ale zdrowie naszego dziecka było ważniejsze i pieniądze musieliśmy przeznaczyć na nią. Obecnie raty kredytu nas zabijają, pochłaniają 60-70% naszych dochodów, dodatkowo leczenie córki i zostaje nam tylko na przeżycie i nie mamy jak zapłacić wykonawcy dodatkowych pieniędzy, których nie obejmowała umowa. Musimy przeprowadzić się do nowego domu, ponieważ gdy przyjdzie czas przeszczepu, musimy zachowywać szpitalną sterylność, co u rodziców przy takiej ilości osób i zwierząt jest nierealne. Dlatego przyszło nam prosić Was o pomoc, będziemy wdzięczni za każdą złotówkę którą wpłacicie i uratujecie nas przed stratą domu, na który ciężko pracowaliśmy.