Ultra Pomoc dla Julki
Ultra Pomoc dla Julki
Nasi użytkownicy założyli 1 226 015 zrzutek i zebrali 1 347 712 222 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Ultra Pomocni znowu wkraczają na szlak pomocy
- tym razem wybiegamy wsparcie dla Julki Strączek
walczącej o sprawne rączki!
Wciąż trwa walka o sprawne rączki Julki! Dzięki wspaniałym Darczyńcom Julka przeszła pierwszą operację. Przed nią kolejna, na którą już jest kosztorys - dotyczy rekonstrukcji kciuka w lewej rączce. Mamy mało czasu… Prosimy Was o pomoc dla dzielnej Julki, która już tak wiele zniosła, by mieć szansę na sprawność i normalne dzieciństwo!
-------------------
Mama Julci:
Julka bardzo kocha swoje nowe, proste rączki. Wciąż je całuje i mówi, że są piękne! Ma już jeden kciuk i wyprostowaną dłoń, jednak wciąż brakuje jej sprawnego kciuka w lewej ręce. Operacja, na którą teraz zbieramy, ma na celu stworzenie z palca wskazującego chwytnego kciuka, z którym córeczka będzie mogła normalnie funkcjonować!
Wychowuję Julkę sama. Staram się ze wszystkich sił i najbardziej na świecie chciałabym wziąć jej całe cierpienie na siebie… Niedawno byłyśmy na pobraniu krwi przed operacją ściągnięcia drutów. To był koszmar - córka bardzo płakała, ostatecznie nie udało się krwi pobrać i całe jej cierpienie i łzy poszły na marne. Ja też przełykałam łzy, bo nie mogłam pomóc własnemu dziecku - ona tyle musi przejść… Swój strach ukrywam przed nią, bo musi mieć pewność, że mama jest silna, że jestem jej opoką w każdej sytuacji.
Ale to właśnie Julka tych sił mi dodaje, każdego dnia. Kocham ją nad życie i zrobię wszystko, by druga zbiórka także się udała i żebyśmy mogły zobaczyć upragniony, zielony pasek szczęścia. To będzie oznaczało dla córeczki szansę na szczęśliwą przyszłość i koniec cierpienia! Niczego więcej nie pragnę...
Życie Julki to cud, który poczułam, gdy pierwszy raz wzięłam ja w ramiona. Julcia miała już wtedy 3 miesiące, wiele cierpień za sobą, walkę ze śmiercią i chorobę sierocą. Krucha, maleńka… Wiedziałam w tamtej chwili, że zrobię wszystko, by pomóc mojej córeczce. By nic jej nie groziło, by była szczęśliwa…
Urodziła się z wieloma wadami. Najpoważniejszą z nich był brak przełyku! Umierała wraz z pierwszym oddechem… Lekarz powiedział, że nigdy nie widział podobnego przypadku, by u 46-centymetrowego maleństwa brakowało aż 11 cm przełyku…
Pierwsza operacja ocaliła jej życie, ale zagrożenie nie mijało. Julka dwa razy przeszła sepsę, straciła mnóstwo krwi, która musiała być przetaczana. Przez pierwsze tygodnie życia nie mogłam jej wziąć w ramionach. Nie mogłam być z nią w tych najważniejszych chwilach! Gdy pierwszy raz mogłam wziąć ją na ręce, Julka miała już 3 miesiące. Bała się dotyku, którego nigdy dotąd nie poczuła… Płakała tak strasznie, a ja razem z nią. Pękało mi serce… Moja córeczka, która się mnie boi. Którą boli dotyk…
Gdy największe zagrożenie minęło, wyszłyśmy do domu. Wtedy dopiero mogłam zacząć myśleć o przyszłości. Wtedy chyba dopiero uświadomiłam sobie, że Julka różni się od innych dzieci. Ma wadę rączek, stan lewej jest bardzo poważny. Wykrzywiona, niesprawna, inna...
Więcej o Julce tutaj:
-------------------------------------------------------------------------------------
W piątek 26 czerwca dziki z RUNHOGS Tychy - Ultradziku.pl i Bastek wyruszają na swoje Dzikie GSS - oni będą pokonywali kilometry na Głównym Szlaku Sudeckim a Wy możecie pomóc pokonać Julce przeciwności losu.
Wprawdzie nasz biegowy spacerek jest kupą nikomu niepotrzebnej roboty ale może uda się zebrać parę grosików aby pomóc Julce! Po ubiegłorocznej akcji na Głównym Szlaku Beskidzkim, gdzie przelecieliśmy 500km w 10 dni ( DZIKIE GSB ) teraz chcemy bryknąć GSS 440km w 8 dni - ale poprzeczka idzie w górę - dociążamy plecaki namiotem i materacem i postaramy się spać gdzie popadnie i dzika na szlaku położy ;) Pierwsze 3 dni towarzyszyć nam będą 2 dziki z RUNHOGS Tychy - Wujek i Gąszczu.
Po pierwsze primo całe Dzikie GSS - bieg i koszty z nim związane są finansowane z naszych prywatnych pieniędzy a całość zebranej tutaj kwoty zostanie przekazana na konto Julki - dorzucajcie zatem swoje 3 gorsze do zrzutki!
Rok temu na GSB udało się uzbierać ponad 4,5 tysiączka (ZOBACZ) - przebijemy tym razem ???
Możecie też wesprzeć Julkę bezpośrednio na konto lub SMS-em ;)
Odbiorca: Fundacja Siepomaga
Nr konta: 85 2490 1028 3587 1000 0009 2049
Tytułem: Darowizna Julcia Strączek
lub SMS na numer 72365
TREŚĆ 0092049
Koszt 2,46 zł brutto (w tym VAT)
Po drugie secundo - my będziemy buszować po szlakach po ok. 55-60km dziennie, ale jak tylko będzie chwila będzie leciała relacyjka na kanał ultradzika na FB - możecie śledzić nas na mapie, oglądać nasze umęczone facjaty i pośmiać się z nie do końca poważnych rozkminek dzikowych - a Wy jak tylko możecie wrzućcie parę złociszy dla Julki - niech ta cała nasza nikomu niepotrzebna robota przyniesie choć mały promyk słońca dla tej słodkiej osóbki!
A i dla wpłacających jakiś konkurs z nagrodami się znajdzie - już Ultradziku coś wymyśli ;)
POZOSTAŃMY W KONTAKCIE
---
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!