Zulka jak wiecie jest chora. Mózgowe porażenie oraz epilepsja towarzyszą jej od narodzin. Staramy sie jednak z mężem oraz jej starsza siostra zapewnić jej wspaniałe, normalne dzieciństwo. Będąc w tym roku w górach zabraliśmy ze sobą sanki.Takie zwykłe drewniane. Gdy po raz dziesiąty czy dwudziesty wspieliśmy się na szczyt górki,a by tatuś szybko mógł z niej zjechać, a ja tak zbiegałam za nimi asekurując, postanowiłam sobie, ze czas najwyższy pomyśleć o fachowym sprzęcie. Moje postanowienie powstało w lutym tego roku. Doskonale wiedziałam, że jak coś postanowię to to zrobię. W lipcu tego roku wyjechaliśmy z Kulką na turnus delfinoterapii z Fundacją Dobra Wioska. Nasze relacje z kadrą szybko się zawiązały. Nie wiem jak bardzo nasz wyjazd właśnie z ta fundacją był przypadkiem, ale dowiedziałam się podczas tego pobytu, ze Ci wspaniali ludzie organizują nie tylko turnusy z delfinkami lecz również turnusy zimowe w Polsce gdzie starają się chorym dzieciaczkom przybliżyć choć odrobinę normalności również wtedy gdy spadnie śnieg. Wykwalifikowani instruktorzy zabierają dzieciaki na narty. I jeżdzą , i jeżdżą....Cudownie pomyślałam, ale co z tymi pociechami które nie chodzą i ledwo trzymają się w pionie??? Usłyszałam wówczas, ze marzeniem Fundacji są sanki!!! Tak te same o których ja marzyłam dla swojej córeczki. Długo nie bijąc się z myślami zaproponowałam pomoc. Pomyślałam wówczas i dziś też tak myślę " po co nam jednej rodzinie sanki na jeden tydzień ferii zimowych" kiedy możemy obdarować nimi podczas turnusów około czterdziestki dzieci. Kochani nie wiem czy poniedziałek to dobry czas na rozpoczęcie zrzutki, nie wiem czy którykolwiek z dni jest tym właściwym, ale jak sobie pomyślę, ze moje dziecko oraz wiele, wiele innych w podobnym stanie do naszej Zuzi może tak fajnie spędzić czas zimową porą, to łzy same do oczu napływają. Jeżdżąc z Kulką w różne miejsca nie raz brakuje mi sprzętów, pomocy aby ona również mogła korzystać "jak zdrowe dzieciaki". Teraz jeśli mi pomożecie kolejny sen się spełni. Kolejne marzenie się ziści. Nie wierzę, że się nie uda. Przecież mam dobrych przyjaciół i wspaniałych znajomych... Kochani koszt sanek to ponad 20.000 tysięcy polskich złotych. Uzbierajmy te równe dwadzieścia, a już od 16stycznia 2016 roku pierwsze dzieciaki będą szusować na stoku. Zbiórka jest moją prywatna zrzutką, ale tak jak obiecałam tak zrobię. Wszystkie zgromadzone tu pieniądze przeleję na konto Fundacji Dora Wioska, która dokona zakupu SANEK DLA DZIECI NIEPEŁNOSPRAWNYCH.

Równocześnie z tworzeniem tej zrzutki organizuje na fecebooku licytacje, na które serdecznie zapraszam, a osoby które mogły by mi podarować jakieś fajne fanty do aukcji proszę o kontakt.

Link do licytacji: https://www.facebook.com/events/1785095691717481/

Link do Fundacji, która organizuje ZIMOWE TURNUSY oraz potwierdzi autentyczność zrzutki: http://dobrawioska.pl/index.php?s=2,0,47,253

Mój numer telefonu: 606685544

Pozdrawiam i już dziękuję Agnieszka Lukowska