Leczenie kotka z lasu
Leczenie kotka z lasu
Nasi użytkownicy założyli 1 238 645 zrzutek i zebrali 1 383 647 857 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
20.10
Jesteśmy po 2 wizytach w klinice okulistycznej KoniczynaVet . Niestety potwierdziło się, że koteczka nie ma szans na widzenie. Aktualnie goi jej się uszkodzona rogówka. Mam, nadzieję, że zagoi się by nie było konieczności usuwania gałek ocznych.
Koteczka ma się dobrze, wspina się gdzie tylko może. Dużo się bawi, jest ogolnie pełna życia. Funkcjonuje tak jak kotek, który widzi i jest mega, mega ciekawska 😻
2.10
Koteczka po wizycie kontrolnej u doktora oraz wieczorem pojechałyśmy na wizytę kontrolną do Warszawy do okulisty.
Problemy z wypróżnianiem ustąpiły , koteczka jest już w dobrej formie ale pojechałyśmy żeby zbadał ją specjalista.
Niestety oczko, w którym miałam nadzieję na jakiekolwiek widzenie nie będzie widziało. Doktor powiedziała, że najwyżej światło będzie widziała. Nie poddaje się, cały czas tli się we mnie nadzieja, szukam informacji na to, żeby ją podtrzymać bo rogówka ponoć się regeneruje a tutaj chodzi właśnie o zdeformowana rogówkę. Z drugiej strony mam z tyłu głowy , że doktor powiedziała , że nie będzie mnie oszukiwała 😔 w każdym razie koteczka radzi sobie świetnie, do kuwety co prawda chodzi jak jej się spodoba bo lubi też podkłady i jeśli siku to nie zrobi poza podkład lub kuwetke ale przejdziemy na większą kuwetke bo też trochę urosła i może to rozwiąże problem. Czekamy aż drugie oczko się schowa - temu schodzi się trochę dłużej. Mam nadzieję , że oczka nie będą problematyczne i nie będzie potrzeby ich usunięcia. Póki co nic na to nie wskazuje.
Czeka nas powolne wprowadzanie do kotki rezydentki , która jest ciężkim przypadkiem jeśli chodzi o nowego kota ale kiedyś dałam radę to i teraz musimy :) póki co kotka ma oddzielny pokój.
Tu powrót od okulisty i mały mruczek . Była bardzo grzeczna i cały czas mruczała.
18.09
Koteczka już stabilna ,je sama. Co prawda zblendowane jedzonko ale zdrowiej dla jej układu pokarmowego. W piątek mamy wizytę kontrolną. Na ten moment otrzymywała leki ,które dostałyśmy do domu plus kupiłam taki preparat , który poleciła mi jedna dobra Duszyczka ❤️
Zaległa dokumentacja:
Rozliczenie 3 wizyt
Wizyta 13.09
Tutaj cała diagnostyka, malutka była odwodniona i nie dało się pobrać krwi od razu. Następnego dnia przed 2 kroplówką się udało.
Wizyta 12.09
Tutaj pierwsza kroplówka 4h w klinice całodobowej
Staram się tutaj wpadać i uzupełniać co u malutkiej ale jeśli ktoś z Was ma chęć napisać do mnie to zapraszam, mam z wieloma z Was kontakt i cieszę się , że śledzicie jej los ❤️
Edycja 14.09
Trochę mnie nie było ale to niestety nie oznacza, że nic specjalnego się nie działo....
Koteczka nadal nie jadła, jak polizała karmę to później w nocy ją wymiotowała jak już lek przeciwwymiotny przestał działać. Ciągle rzadka kupa.
Dwa razy byłyśmy u weta na zastrzyki ale gdy to drugi dzień nie pomagało i kocia była już osowiała zabraliśmy ją z mężem do całodobowej kliniki. Dostała 4h kroplówki dożylnej na przeczyszczenie z ewentualnych toksyn , które mogły wydzielić robale po odrobaczeniu. Koteczka miała ich mnóstwo.
Po 3 w nocy pojechaliśmy do domu , spałam ponad 2h bo o 8 zaczynałam pracę (mąż o 7 🙈) ale wiedziałam, że muszę z nią zostać. Nie chciałam żeby została sama na noc bo po pierwsze z transporterka chce wyjść i wali okiem o drzwiczki 🥺a jak jest na kolankach to śpi sobie grzecznie. Dwa, że już 2raz miała test na panleukopenie bo boje się o to. Póki co jest zdrowa ❤️ i nie chciałam by na szpitalu coś złapała, siedziałysmy odizolowane.
Poniżej jeszcze opis wizyty z kliniki
Niewyraźne zdj ale siedzimy na kroplówce i robię wszystko jedną ręką 🙈
Mam jeszcze dokumenty od obecnego doktora , u którego wczoraj zrobiono;
-test Fiv felv (ujemne ❤️),
-badanie krwi rozszerzone - pobierali z szyjki bo nic nie szło (koteczka odwodniona) mąż został a mnie już wyprosili wtedy z gabinetu bo zaraz sama potrzebowałbym pomocy 😅,
-specjalistyczne USG
Dużo wczoraj się działo ale wstawię foto dokumentów jak wrócimy do domku z kroplówki ❤️
Edycja 11.09
Koteczka wymiotowała i robiła rzadka kupę. Pojechałyśmy do weterynarza z samego rana
Nie chciała siedzieć w transporterze 🙈 bałam się, znowu zerwie strupa o kratkę.. siedziała grzecznie na kolankach.
Dostała zastrzyk , dziś zjadła malutka porcję. Na więcej nie miała ochoty. Boli mnie to ale mam nadzieję , że będzie dobrze . Jutro kolejna wizyta z rana.
Aktualizuję zdjęcie Kruszynki.
Zobaczcie jak ładnie zaczyna to wyglądać , dziś 7dzień!
Edycja 10.09
Witajcie!
Wczoraj pojechaliśmy do doktora żeby podał kotce proszek na odrobaczenie. Kotka wypluwała za każdym razem proszek , który podawałam na różne sposoby i stwierdziłam ,że lepiej jak zrobi to specjalista! Przynajmniej mam pewność, że zadziała. Wieczorem tego samego dnia wypróżniła się z robalami.
W drodze odpadł (prawie) strup z oczka, ale to był dramat!
doktor przemył oczka a w drodze do domu strupek całkowicie odpadł ❤️
Dziś rano znalazłam kolejnego strupka
To jutro drugi strupek z jednego oczka . Będą tak odpadać aż pokaże się całe oczko wygojone.
Zrobiłam małej test na panleukopenie żeby mieć pewność, że jest zdrowa, wyszedł pomyślnie 🥳
Mała ma apetyt , brzuszek rośnie. Mam nadzieję , ze zacznie nabierać ciałka i już nie będzie tak czuć kosteczek. Teraz waży 800g
A jej oczka wyglądają dziś tak:
Kruszynka ❤️
Wczoraj dotarł też kojec który zamówiłam , 120x120 ale ma cały pokój więc stwierdziłam , że nie potrzebuje go póki co.
W planach jeszcze badanie moczu ponieważ kotka załatwia się do kuwetki ale siku robi zawsze na podłogę.
______________
Edycja 8.09
Pojechałam wczoraj po leki na robale, 3 rodzaje (i robali i leków o różnych dawkach) i oczywiście probiotyk.
Dziś w nocy też odpadł strup z jednego oczka , z tego mniej wypadniętego, w którym mam nadzieję na "jakieś" widzenie 🌸 także czas na aktualizację zdjęcia profilowego 🙂❤️
mimo wszystko świetnie sobie radzi bo wskakuje na kontener żeby na nim pospać , czasem śledzi ruch mojej ręki (szczególnie z kroplami do oczu 😃).
Będę aktualizowała tutaj wszystko ze szczegółami bo bardzo dużo osób ❤️ śledzi losy tej małej istoty 🥰 Kochane Ludziska ❤️❤️❤️❤️
Edycja 7.09
Dziś otrzymałam informację, że wykryto w badaniu robaki (dwie odmiany) właśnie czekam w kolejce po leki ❤️ je od początku bardzo ładnie, wypróżniła się już w sumie 3 razy. Podam jej leki według zaleceń doktora.
Dziś pojawiła się ropka w lewym oczku, myślę , że strupek z oczka powoli przygotowuje się do odlotu. Mam wrażenie, że obrzęk jest mniejszy.
Edycja 6.09
Dziś rano byliśmy u weta ponieważ niunia się nie wypróżniała, siku było ale martwiłam się o kupkę. Doktor powiedział, żeby dać jej jeszcze chwilę. Tak też się stało - w drodze do domu była kupka i właśnie (godzina 20) zawiozłam ją do badań ❤️ cały czas zakrapiamy oczka i czekamy aż odejdzie strup.
Dziewczyna ❤️ czas pokaże jak dam jej na imię. Tak jak zauważyłam w wielu komentarzach osób na portalu społecznościowym, które znały moją historię z Kluchą 💔 musiała mi Ją zesłać 🥹 dziękuję Wam kochani ❤️ wszystko co się wydarzyło ostatnio powoduje, że na samą myśl płaczę ale to łzy wzruszenia tego pozytywnego 🥺 Jesteście wspaniali 🥰
kochana Żabcia ❤️
II Edycja 5.09 g18:40
Szukamy z koleżanką reszty w tej okolicy
Godzina 20 nie znalazlysmy nic , nawet śladów 🥹
5 września
Właśnie jesteśmy po wizycie u okulisty w Warszawie Doktor Garncarz. Piszę Wam aktualizację od razu , siedzę na chodniku przed autem ale jak pojade do domku idę szukać reszty głębiej (rano byłam szybko posprawdzac i zostawiłam jedzenie żeby wyżły jeśli są inne ).
Otrzymaliśmy dodatkowe krople do tych co już ma na obniżenie ciśnienia w oczkach.
Otrzymałam rozpiskę co dawać i w jakich odległościach czasowych (krople oraz żel).
Na ten moment Doktor powiedziała , że musimy zadziałać zewnętrznie z uwagi na to, iż operacja mogłaby obniżyć jego odporność a właśnie odporność w dużej mierze odpowiedzialna jest za koci katar , który doprowadził biedactwo do takiego stanu.
Doktor nie mówi , że nie będzie widział , ale na ten moment nie widzi bo ma strupa , myślę może reagować na światło. Musimy pracować nad tym by strup , który jest na oczach odpadł i powieka zaczęła się obkurczać.
Wieczorem kotem zjadł niedużą porcje, dziś rano również. Jeszcze nie wyróżniał się , robił siku. Doktor powiedziała żeby wstrzymać się z podaniem leków rozkurczowych do jutra. Być może dziś się załatwi, może być to stresowe mimo , iż kotek jest przekonany i mruczy , wtula się we mnie i myje się ❤️
Poniżej ta mała Myszka u Doktora❤️
4 września
Wieczorem postanowiłam, że pojadę odwiedzić rodziców. W drodze zobaczyłam z daleka małą kulkę , już wiedziałam, że coś się święci - tam jest tylko las , nie wiem skąd tam nawet byłby dziki kot... Uciekał przede mną, nawet nie zorientował się , że zawrócił w moją stronę a ja gdy zobaczyłam jego oczy , wiedziałam, że muszę go złapać 🥺 było sporo przeszkód , których nawet nie widziałam wtedy -teraz widzę, na nogach że musiały być tam leśne jeżyny - ale to najmniej istotne. Kotka udało mi się złapać , pojechałam prosto do weterynarza (który za godzinę zamykał gabinet).
Jutro zobaczę czy są tam jeszcze inne koty, teraz pisząc tą zbiórkę siedzę nad kociem w garażu.. właśnie troszkę zjadł, bardzo łapczywie. Daje mu malutkie porcje żeby nie zrobić mu krzywdy.
Liczę, że z pomocą dobry serc uda nam się uratować to kocie życie , a może nawet będzie szansa na choć jedno oczko?
Wet dziś powiedziała, że oczka takiego kota się zaszywa i leczy a potem rozkleja (?) i , że są jakieś szanse na wyleczenie. Fajnie gdyby chociaż jedno udało się uratować..
Jestem obecnie spłukana finansowo, ponieważ 4tyg temu zmarła moja Kotka, o którą walczyłam do końca a diagnostyka i leczenie pochłonęło niespełna 8 tysięcy i bez skutku..
Jestem spod Warszawy, kotek jest u mnie w garażu (w domu). Izoluje go ze względu na kotkę rezydentkę, która cierpi po stracie w.w kotki , leczymy jej struwity i ma nadprodukcję hormonów (nadczynność tarczycy). Nie wiem też czy nie ma chorób zakaźnych. Mam nadzieję, że nie bo starałam się nie wchodzić do domu a okazało się że kotka wymknęła się i musiałam ją złapać w ręce i zanieść do domu ... Mam nadzieję , że nic jej nie przekazałam 🥺
Wrzucam zdjęcie paragonu z dzisiejszej wizyty.
Proszę pomóżmy mu razem 💔
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Daj znać co tam u was
Koteczka stabilna, jutro wizyta kontrolna i już będą wyniki kolejnej kupy by zobaczyć jak robale ❤️
W poście na fb nazwałaś go okruszkiem i ta nazwa idealnie do tego słodziaka pasuje - propsuje by to było jego imię. Wpłaciłam ile moglam, trzymam kciuki za powrót do zdrówka
Dziękujemy!!!🥰
Ewelina Lis Hej. Co z kotkiem ??
Magdalena Adamska ❤️ zaktualizowałam dokumentację , staram się na bieżąco pisać co i jak u nas tylko czas leci zbyt szybko 😃 opieka jak z dzieckiem, staram się często ja karmić - blendowac jedzonko z przegotowaną woda żeby było ciepłe . Termoforek na noc. Do weta w międzyczasie, ja codzien pracuje po 12-14h , z tym że na miejscu dlatego mogę iść ja nakarmić i zakropić oczka . W razie czego zapraszam też na mesengera , często wysyłam nowe zdjęcia albo takie jeszcze ciepłe 😃❤️