Hej ,jestem Krzysiek ,mam 33 lata .Na wstępie chciałem zaznaczyć,że  pracowałem 13 lat w jednej firmie ,poświęciłem większość życia pracy .W wolnych chwilach lubię jeździć w góry ,ale głównym zajęciem było chodzenie na siłownię .Duża część życia poświęciłem sportowi,jednak gdy dopadla mnie choroba ,zmieniło się całe moje życie ,można powiedzieć że zawalił się mój cały świat .W marcu mija dwa lata odkąd zachorowałem na chłoniaka chodkina .Przez rok dostawałem rentę z której udawało mi się spłacać kredyt ,lecz gdy zus obciął rentę ,przestalo starczać nacoklowiek .W chorobie pomaga mi rodzina oraz przyjaciele .Życie pisze różne scenariusze ,nigdy nie powiedzialbym ,że zachoruje na tak paskudna chorobę !!!Dopiero gdy zachorowałem zacząłem się tym interesować .W mojej chorobie przeszedłem do tej pory 6 różnych rodzajów chemii,dlatego że żadna mi nie chciała pomóc .Choruje na oporna odmianę nowotworu ,który znikał na chwilę i zaraz powracał .Szczęście wyleczenia trwało moment dosłownie ...Aktualnie biorę 7 rodzaj leczenia ,jestem na oddziale przeszczepowym.Trzymajcie kciuki,aby to była ostatnia chemia .Po przeszczepie nie będę mógł mieć kontaktu z nikim przez jakieś 4 miesiace ,dlatego że moja odporność spada do zera.Jestem wtedy narażony na każdą możliwą bakterie ,i to może zagrać mojemu życiu ...Dzieki wsparciu rodziny ,przyjaciół i znajomych mam siłę by dalej walczyć z tą choroba a z zebranych pieniędzy chce spłacić kredyt by po skończeniu tego leczenia zacząć nowe życie... Także dziękuję za każdą złotówkę , Pozdrawiam Krzysiek Lenda