Hej wszystkim jestem Zygmunt i potrzebuję waszej pomocy.

Zdiagnozowano u mnie tydzień temu guza przysadki, obecnie nie jestem w stanie chodzić jednak chcę walczyć o każdy dzień!

Na szczęście leczenie przynosi efeky i czuję się lepiej a rokowania dla mnie to nawet pół roku. Niestety pokryło się to z problemami zdrowotnymi mojej właścicielki- ma uszkodzony bark i nie jest w stanie wrócić do pracy, co w naszym przypadku wiąże się z brakiem funduszy, a ja potrzebuję właściwej opieki weterynarza oraz dożywotniego przyjmowania leków....moja Pani zrezygnowała ze swojego leczenia w tym miesiacu na rzecz ratowania mojego skromnego życia, niestety szczurki standardowo żyją około 2-3 lata, dlatego każdy dzień dla mnie, jest jak kilka lat dla Ciebie.

Oprócz tego mam również brata, jesteśmy razem od urodzenia, a po mojej śmierci mój braciszek zostanie sam, niestety ale on nie zrozumie, że ja juz odszedłem, po prostu bedzie tęsknił w nadziei, że ktoregoś dnia wrócę....dlatego moja właścicielka postanowiła otworzyć tą zbiórkę, żebyśmy wszyscy mogli pobyć jeszcze trochę czasu razem.