id: ypyxpt

Chore, cierpiące klacze czekają na naszą pomoc!!!!!!

Chore, cierpiące klacze czekają na naszą pomoc!!!!!!

Opis zrzutki

Mam deja vu.To niemożliwe, to nie dzieje się znowu.

Luty 2018, targi koni w Skaryszewie. Mój Destinado był wybrańcem i przeznaczeniem, wybrał mnie a ja jego z pośród setek innych koni. Ale był też jego brat, o którym nie mieliśmy pojęcia.Dzięki wam udało się je uratować. Obydwu. Obydwaj dostały nowe imiona, nowe życie a mój dom stał się ich domem. Dziś są już dla mnie wszystkim.

Luty 2019. Nie wierzę w przypadki. Ale wierzę w przeznaczenie. Nie wiem jak, kiedy i skąd ale na mojej drodze znów stanął koń. Zobaczyłam klacz,ból i cierpienie. Nie może stać na nogach. Ochwat poporodowy. Kończy się na nią dotacja, nikt jej nie chce. Idzie na mięso.Te słowa odbijają mi się echem w mojej głowie. Mięso.....mięso.....mięso.....Jedna myśl, jedno spojrzenie, sposób w jaki mnie dotknęła. Ostrożnie ,delikatnie.Jak pies który liże swoje rany.Coś we mnie pękło.Nie pozwolę jej zabrać, nie pozwolę jej zabić.Podjęłąm decyzję o tym że spróbuje ją uratować....zebrać pieniądze na jej wykupi i pomoc w leczeniu a i pewnie później w utrzymaniu. Miałam już nawet plan.Bum, wszystko rypło.Koń który stoi obok to siostra. Rodzona siostra, sprawdziłam w rejestrze. Ten sam ojciec, ta sama matka. Od urodzenia razem.Deja vu....Destino ...Salvado...bracia...rodzeństwo.

Nie rozbijamy rodzin, nie rozdzielamy rodzeństwa.

Jedna bardzo chora druga mniej. 7 i 9 lat. Klacze hodowlane, matki, czyli takie które co rok mają rodzić potomstwo dla utrzymania rasy. Takie na które otrzymuję się dotację póki rodzą.

Nie rodzą to i dotacja się kończy.

Dla nich skończy się również ich życie.

Wiem że część z was powie mi że za półroczne leczenie tych koni uratowałabym może innego, może zdrowego, może dwa.

Część z was pomyśli - po co je ratować skoro są chore.

Jeśli bylibyście im to w stanie powiedzieć patrząc im w oczy to no cóż....nie mnie to oceniać.

Ja tego nie zrobię.

Spróbuje im pomóć, spróbuje im ulżyć w cierpieniu i leczyć.

Pewnie będę potrzebowała pomocy.

Pewnie ciężko bedzie mi ogarnąć to finansowo.

Pewnie jeśli uda się je uratować poproszę o pomoc w leczeniu albo utrzymaniu.

Pewnie tak będzie, nie mówię że jestem na to przygotowana bo w ogóle nie jestem.

Ale spróbuję.

Spróbuję bo nie potrafię odmówić pomocy koniom, spróbuję bo za głęboko spojrzałam im w oczy a obraz ich ciał zawieszonych na haku nie dałby mi spokoju do końca życia.

Dlatego spróbuję .

I proszę was o pomoc, te konie cierpią, oby dwa są ochwacone, jedna w dużo większym stopniu, odciąża przednie nogi bo nie może już na nich ustać, dużo leży, ma problemy z przemieszczaniem się. Cierpi....

Znam specjalistę, który im pomoże....ale sama nie dam rady ich do niego zaprowadzić....

Pomóżcie je wykupić i jak najszybciej zacząć leczyć......Proszę.................

Pomóżcie!!!

Proszę !!!

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 4

 
2500 znaków