Witam wszystkich serdecznie. W ubiegły czwartek znalazłam bardzo brudną i zabiedzoną kotkę w okolicach bagien w Tuchomiu. Jak ją wykąpaliśmy okazało się, że ma problemy z oddychaniem, wyciek z noska. W klinice wet okazało się, że jest w ciężkim stanie. Ma bardzo zaawansowany stan zapalny w pyszczku, połamane zęby, ostry stan zapalny dziąseł, kamień na zębach, ostry stan zapalny w zatokach. Wiele kleszczy i ranek na ciele. Przez pierwsze 3 doby wzmacniano ją kroplówkami i antybiotykami. W czwartej dobie miała zbieg oczyszczenia z kamienia kilku zębów, wyrwania korzeni i zębów połamanych. Musi być karmiona mokrą karmą, bo nadal w pyszczku jest wiele ran i nadżerka na języku. Jest odrobaczona. Ma w tej chwili antybiotyk. Leczenie jeszcze trwa. Koszt jej ratowania to do tej pory 1600 zł. Jest to dla nas spory i nieprzewidziany wydatek, ale nie mogliśmy zostawić jej bez pomocy. Jeśli ktoś może, to poproszę o wsparcie, w ratowaniu Malwiny.

Dziękuję w imieniu swoim i kici.