Spalony sprzęt i instrumenty w Kalamburze
Spalony sprzęt i instrumenty w Kalamburze
Nasi użytkownicy założyli 1 221 851 zrzutek i zebrali 1 336 473 490 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Kochani. Jesteście wspaniali!!!
W niecałe 5 dni zebraliśmy 14 000, czyli sumę zadeklarowaną na zrzutka ! LOVE!
1072 udostępnień!
222 wspierających!
Jesteśmy już po szerszych kalkulacjach strat, ekspertyzie straży, elektryki, kanalizacji oraz bardziej realnej ocenie straconego sprzętu. Niestety straty są DUŻO WIĘKSZE niż zakładaliśmy, ale mając tak wspaniałych ludzi dookoła, tak dobrze nam życzących, na pewno damy radę i podniesiemy się z kolan, aby być z wami pełną parą i szerzyć pozytywne Kala wibracje ,muzyką, poezją, awangardą i sztuką otwartą w ogóle. Jeszcze raz dziękujemy z całego serca, a zrzutka niech sobie jeszcze powisi do przepisowych 30 dni. Może coś jeszcze skapnie. AHOJ. Kochamy was!Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Kochani. Był pożar. Z ogniem nie ma żartów. To stało się w ciągu kilku minut. Kto był w sobotę 14 grudnia o północy w Kalamburze widział co się działo. Siwy dym. Najprawdopodobniej stara piracka instalacja elektryczna w maszynowni naszej łajby nie wytrzymała energii pełni księżyca i poszła iskra a potem już nie było co zbierać!. Najważniejsze że się nic nikomu nie stało! Ale potrzebujemy WASZEGO wsparcia. Znacie Kalambur, jest cały dla was, miejsce kultury i sztuki otwartej, miejsce otwartych umysłów i pozytywnych emocji. Przez ostatnie 18 lat zorganizowaliśmy setki koncertów, wystaw, spotkań, happeningów. Wszystkie te akcje były za darmo, zero biletów. Teraz zostaliśmy praktycznie bez niczego. Tam gdzie wzniecił się pożar był nasz magazyn sprzętu. Straciliśmy prawie wszystkie wzmacniacze, kolumny, projektory, kable, mikrofony, ekrany, statywy, di-boxy, procesory, reflektory...etc. Do tego koszmaru dochodzi jeszcze pokaźna kolekcja ludowych instrumentów kapitana Majka, które spłonęły jak zapałka .Duduki, didgeridoo, fujary pasterskie, flety, monohordy, kalimby, mbiry, balafony, bębny, gitarki, tank drumy...etc. W zasadzie straty są nie do ocenienia :( W tej sytuacji zwracamy się do was z ogromną prośbą o jakiekolwiek wsparcie finansowe, żebyśmy mogli stanąć na nogi i służyć dalej w myśli sztuki otwartej. Potrzebujemy głównie odtworzyć cały nasz sprzęt nagłośnieniowo - wizualny. Aktualnie nie jesteśmy w stanie zorganizować żadnego koncertu. Kolędowanie w najbliższy czwartek będzie chyba wzruszająco akustycznie. Potrzebujemy kupić wzmacniacze, kolumny, kable, mikrofony, reflektory i projektory. To absolutne minimum. Straty są ogromne a do tego dochodzi jeszcze remont dołu i czyszczenie resztek co zostało z sadzy. Liczymy na Waszą pomoc i płyniemy dalej !!! AHOJ.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
tule Was
Powodzenia! ✌????
Dziękujemy
Kto ma dobre serce, niech wrzuca dla Art Cafe Kalambur stówkę lub więcej. A ja odwdzięczę się 100 dniami praktyki wdzięczności <3 https://aleksandramroczko.pl/produkt/100dniszczescia-praktyka-wdziecznosci/
Dziękujemy.
Moc dobrych zyczen
Dziękjujemy!