Mam na imię Irmina i kilka dni temu skończyłam 42 lata.

Moja historia jest podobna do tych, które opowiedzieć może tysiące kobiet w Polsce.

Przez ostatnich kilkanaście lat żyłam z bólem. Początkowo dotyczył on tylko kilku dni w miesiącu, z czasem stał się moim codziennym towarzyszem. Były chwilę, w których wydawało mi się, że po prostu wymyśliłam go sobie. Konsultację lekarskie też nie rozwiewały wątpliwości: "każdego boli", "nic niepokojącego nie widac"...

Ostatnie miesiące to nieustanne, comiesięczne "grypy". Gorączką, biegunka, wymioty i... krwawienie, które uniemożliwiały chociażby chodzenie do pracy.

Moja siostra ma zdiagnozowaną endometriozę. Jej historia spowodowała, że zaczęła pytać lekarzy, czy ja też jej nie mam. Usłyszałam, że endometriozy nie mam na pewno.

Nie wiem, dlaczego postanowiłam jednak umówić się na wizytę do Medicus Clinic we Wrocławiu. I tam, na pierwszej wizycie po badaniu usłyszałam: "Pani jest ciężko chora, to musi naprawdę mocno boleć".

Diagnoza dotycząca endometriozy oraz adenomiozy to dla mnie początek drogi po życie bez bólu.

Zespół wrocławskiej kliniki wycenił moją pierwszą operację na 45 000 zł, a pozostala kwota to rehabilitacja i koszty wizyt oraz badań.

Termin operacji wyznaczono na 4 grudnia 2023r.

Jeśli możecie Państwo wesprzeć moją walkę, będę wdzięczna za modlitwę, każda kwotę czy udostępnienie.

Irmina