Sonia miała wielkiego raka obu listew mlecznych, jej brzuch to był jeden wielki rak. Jedna operacja za Sonią, była ona bardzo rozległa, bo zmiany były gigantyczne, jeden guz zaczął cieknąć. Nie dało się wyciąć wszystkiego podczas jednej operacji ponieważ zwyczajnie zabrakłoby skóry. Rana nie goiła się tak, jak byśmy chcieli, pies wymagał prawie codziennej kontroli u weterynarza, antybiotyków i czyszczenia rany. Obecnie szwy są zdjęte i gojenie powoli kończy się. Chociaż są już przerzuty do płuc to są tez i dobre wieści - badanie histopatologiczne wykazało, że rak ma umiarkowany stopień złośliwości (II stopień), indeks mitotyczny jest średni, a w zmienionym węźle chłonnym nie ma komórek rakowych. Gdy tylko Sonia zagoi się do końca czeka ją druga operacja - trzeba będzie usunąć resztę guza oraz rozpocząć chemioterapię. Sama operacja to koszt ok. 1500 zł. A do tego dojdzie koszt chemioterapii. Sonia czuje się bardzo dobrze, jest wesoła, bawi się, dokazuje, ma apetyt. Czy mamy odmówić jej leczenia? Tak to wygląda w skrócie, faktury się piętrzą. Na dziś do zapłaty mamy zaległą fakturę na kwotę 1438 zł. Za chwilę będą kolejne dwie (za operację i chemię). Cała dokumentacja leczenia psa jest do wglądu, z uwagi na jej obszerność nie jestem w stanie wstawić ich na zrzutkę (wstawiam tylko część). Proszę o pomoc.

Wpłaty na konto bankowe stowarzyszenia:

1. Agnieszka B. - 20 zł,

2. Sylwia G. - 50 zł,

3. Gabriela B. - 20 zł

4. Magdalena D. - 100 zł,

5. Agnieszka K. - 50 zł

6. Hanna I. - 50 zł

7. Dorota K. - 50 zł

8. Zrzutka - 2250 zł

Razem: 2590 zł

Wydatki:

1. Faktura 94/2022, opieka po pierwszej operacji - 1430 zł

2. Faktura 100/2022, druga operacja - 1334 zł

Razem wydatki: