Witajcie! Po tej stronie Kasia i Tomek! Jesteśmy pozytywnie zajeżonym małżeństwem z kilkuletnim stażem... życia z jeżami. Od 20 listopada 2018 roku zgodnie z obowiązującym prawem dotyczącym ochrony jeży europejskich mamy pozwolenie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy na opiekę nad osobnikami jeży wschodnich i zachodnich z terenu województwa Kujawsko - Pomorskiego.

Nie ma u nas takiej sytuacji, żebyśmy nie mieli "na stanie" jeża. Ich ilość jest różna, czasem są to jeże duże, ranne, rekonwalescenci, czasem mioty maluszków do wykarmienia a są też jeże na dłużej.

Jeże są owadożercami jak wiecie, głównym składnikiem ich diety muszą być owady. My karmimy jeże drewnojadami i mącznikami. Na rynku są jeszcze dostępne świerszcze i karaczany. Można karmić żywymi lub mrożonymi oseskami myszy, jednak wolimy być hipokrytami ;) i dać jeżom mięso mielone, serduszka drobiowe etc. W celu urozmaicenia diety podajemy też jeżom mokrą i suchą karmę dla kotów, jednak tylko z dużą zawartością mięsa. Po tanich marketowych karmach jeże mają biegunki i nie rosną jak powinny.

Maluszkom jeżowym, które powinny pić mleko mamy, podajemy preparat mlekozastępczy FoxValley sprowadzany z Holandii. Podrostkom wprowadzamy do diety paszteciki i mączniki. Starszaki pięknie już polują na większe owady, ciamkają mięsko, mokrą i suchą karmę. Dorosłe bywają wybredne, bo już na przykład jadały w kocich stołówkach i przyzwyczaiły się do smaku jakiejś karmy. Czasem trochę trwa zanim załapią, że owad jest "omniomniom" ;)

Chcemy, aby jeże u nas przebywające były odpowiednio karmione, bo to jest najważniejsze w procesie ich wzrostu i powrotu do zdrowia. Nie trzeba też chyba wspominać o tym, że aby rosnąć trzeba jeść, dużo jeść a jeże w tej dziedzinie akurat nie mają sobie równych.

Poprzednia zrzutka na żarełko zebrała tysiaka, była założona na początku lipca, zakończyła się kilkanaście dni temu i dziś "za ostatni grosz" dojechało 6 litrów owadów. Jeże zjadły tysiąc złotych w ciągu dwóch miesięcy!!!

Szykujemy się do zimowania. Kilka jeży zostanie...

Kaktusiki... bo od początku miały pod górkę. Mimo ogromnego apetytu, pompowania żarełka, odrobaczeń, nadal są małe (560-670g) i mają problemy z uzębieniem. Siekacze nie wyrosły jak trzeba i maluchy radzą sobie średnio z łapaniem owadów. Z miski owszem jedzą, trochę to trwa, ale biegających owadów nie złapią, bo im z pyszczków uciekają. Może do wiosny coś się w temacie zmieni. Być może nie będą hibernować, żeby nadrobić masę.

Janek i Wtorek pewnie też zostaną. Na razie waga około 600g z tym, że Janek leczy ranę a Wtorek jest bardzo wybrednym małym pacjentem i rośnie bardzo powolutku.

Placek bez igieł na karku zostaje do wiosny bez dwóch zdań. Jeża bez ochrony z igiełek nie możemy wypuścić.

Andżelinka... na razie odbija się od dna. Nie wiemy, czy zdąży przed zimą. Nie wiemy, czy nie będzie zbyt dużym ryzykiem wypuszczenie jej, jeśli w tej chwili jest bardzo niedożywiona, jej organizm dopiero się odbudowuje.

Zostają też stali rezydenci i ... być może a raczej na pewno jakieś jeże jeszcze się zjawią. 1,5 tysiąca pewnie i tak będzie zbyt małą kwotą, ale zrzutkę zawsze można edytować... lub założyć nową ;)

Jesteście z nami? <3

Zapraszamy też na drugą zrzutkę... na inkubator https://zrzutka.pl/b5x3ma

Z góry dziękujemy za każdą złotóweczkę :)

Zapraszamy na naszą stronę https://www.facebook.com/Azyl-Je%C5%BCowisko-Fanpage-182909449326453/?view_public_for=182909449326453

PayPal [email protected]

mBank 35 1140 2004 0000 3802 7825 3153

English below:

Witajcie! Po tej stronie Kasia i Tomek! Jesteśmy pozytywnie zajeżonym małżeństwem z kilkuletnim stażem... życia z jeżami. Od 20 listopada 2018 roku zgodnie z obowiązującym prawem dotyczącym ochrony jeży europejskich mamy pozwolenie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy na opiekę nad osobnikami jeży wschodnich i zachodnich z terenu województwa Kujawsko - Pomorskiego.