Zrzutki dla zwierzaków!

Napisano 11 września, 2019. Aktualizacja: 23 lipca, 2024.
Zrzutki dla zwierzaków!

Kto zawsze cieszy się, gdy wracamy do domu z pracy? Kto codziennie obawia się, że gdy tylko wyjdziemy za drzwi spotka nas coś strasznego? Tak! Nasze zwierzaki! Te, które codziennie karmimy, głaszczemy, miziamy, dbamy... W końcu właściciele zwierzaków dzielą się na tych, którzy z nimi śpią... i na tych, którzy się do tego nie przyznają, prawda?

Niestety, nie wszystkie zwierzęta mają tyle szczęścia, aby znaleźć dom, w którym będą kochane. Niechciane zwierzęta często są bite, porzucane i zostawiane same sobie. Zdarza się też, że amatorzy zwierząt nie zdają sobie sprawy jak wielką odpowiedzialność biorą na swoje barki, gdy przygarniają kompana. Takie historie kończą się tragicznie. Na szczęście na świecie wciąż jest wielu ludzi gotowych poświęcić swój czas, energię, a nawet całe życie, by pomagać zwierzętom.

Jeżowy babyboom!



O psach: "Nie chcę, by ludzie wywozili je do lasu"

Katarzyna przeprowadziła się z Wrocławia na wieś i od tego czasu zbiera z lasu porzucone psy. Oswojenie psa, który właśnie został porzucony przez innego człowieka jest bardzo trudne. Jak sama mówi: "Nieraz muszę przez trzy miesiące, dwa razy dziennie jeździć nawet po kilkanaście kilometrów i karmić takiego luzem biegającego psa, by zdobyć jego zaufanie i zabrać go do domu.". Chcąc zaoszczędzić sobie pracy i pieniędzy, przed domem ustawiła dużą klatkę, a na Facebooku zamieściła wpis: „Kochani. Zbliżają się wakacje. Dużo ludzi porzuca swoje czworonogi lub je po prostu uśmierca. Otwieram okno życia dla czworonożnych przyjaciół. Jeśli chcesz wywieźć psa do lasu lub go zabić, przywieź go do mnie. Bezimiennie. Od 07.06.2019 wystawię przed płotem klatkę kenelową. Nie posiadam kamer. Pozostaniesz niezidentyfikowany. A pies dostanie drugie życie”. Psy trafiające do Katarzyny często cierpią na różne choroby i wymagają natychmiastowej pomocy weterynaryjnej. Do tego niezbędne są środki na karmę i akcesoria. Jeśli Wam też imponuje inicjatywa Katarzyny, możecie wesprzeć jej okno życia dla psów!

Okno życia dla psów



O kotach: "Pokazujemy wam te tragedie, bo to jest nasza codzienność"

Strefy Kota to sieć tymczasowych domów dla kotów, działająca od lat. Znajdowane przez wolontariuszy koty są w opłakanym stanie - bez łapy, oka, ogona, chore, zarażone, z martwicami. Największym kosztem jest opłacenie wizyt u weterynarza, jednak oprócz tego, niezbędne są środki na karmę, żwirek, środki czystości, paliwo. Na zrzutce Strefy Kota znajdziecie wiele przykładów kotów, które już zostały uratowane. Tam też możecie wesprzeć pokrzywdzone koty! UWAGA - zdjęcia są dość drastyczne.

Strefa Kota



O szynszylach: "Mieszkańcy znajdowali zwłoki zakopane i porzucone na pobliskim polu"

Choć brzmi to nieprawdopodobnie, pewna nastolatka kupiła fermę szynszyli - około 650 zwierząt. Nie potrafiła zapewnić im choćby minimum niezbędnego do życia. Szynszyle umierały z głodu i pragnienia, zagryzały się i tonęły w wodzie z uszkodzonych poideł. Puchaty Patrol, czyli Stowarzyszenie na Rzecz Szynszyli i Małych Zwierząt, zdołał wykupić część zwierząt, zadbać o nie i rozpocząć leczenie najbardziej chorowitych sztuk. Puchaty Patrol powiadomił też odpowiednie służby. Mimo zapewnień, że właścicielka fermy poprawiła warunki życiowe szynszyli okoliczni mieszkańcy znajdowali zwłoki zakopane i porzucone na pobliskim polu. Ostatecznie patrolowi udało się uratować ponad 550 zwierząt - planują je odkarmić, wyleczyć i przekazać do nowych domów. Zanim jednak wszystkie szynszyle znajdą nowe domy minie wiele czasu - a koszty utrzymania ich wszystkich przy życiu są ogromne - możecie jednak przygarnąć szynszyla i wesprzeć działalność Patrolu tutaj.

Ratujemy szynszyle z pseudofermy



O chomikach: "Dom Tymczasowy nie ma przerw"

Chomicza Dzielnica jest siecią prywatnych Domów Tymczasowych, działających na terenie całego kraju na rzecz najmniejszych - na rzecz gryzoni. Mają już na swoim koncie ponad 200 adopcji! Do tego operacje, terapie, leczenia... jak sami mówią "dom tymczasowy nie ma przerw, jedna akcja się kończy, a kolejna zaczyna". Zwierzęta ciągle potrzebują naszej pomocy, której - nie ukrywamy - nie ma bez Waszego wsparcia." Na zrzutce na rzecz Chomiczej Doliny możecie znaleźć faktury i rozliczenia ich dotychczasowej działalności! Jedno można powiedzieć na pewno - zebrane środki nie idą na marne.

Chomicza Dzielnica



O jeżach: "Najprawdopodobniej zostaną z nami aż... do wiosny!"

Magda zajmuje się małymi jeżami. W drugiej połowie lipca rozpoczął się totalny babyboom - wysyp tzw. jesiennych sierot, czyli późno urodzonych jeży. Według Magdy nastąpiło to zdecydowanie za szybko. Maluchy z wiosny jeszcze nie dorosły, a tu już kolejne! To znacznie trudniejsze wyzwanie, ponieważ maluchy, które teraz przyjmą, zostaną z nimi aż do wiosny. Na stronie zrzutki na wrześniową wyprawkę dla jeżyków możecie poznać podopiecznych Magdy! Uwaga, małe jeżyki są bardzo słodkie!

Jeżowy babyboom!


Facebook Twitter