Zbieramy na druk, bo druk jest najważniejszą ze sztuk! Przed nami szósta część Skarbów Miasta i jednocześnie pierwsza wydawana wspólnie z czytelnikami. 

Przed wydaniem tej książki zadałem sobie pytanie, czy naprawdę potrzebuję w niej reklam branży bukmacherskiej? Doszedłem do wniosku, że niekoniecznie. Czy nie lepiej środków na wydanie książki poszukać, gdzieś indziej? Nie będzie to pewnie takie proste, ale koniec końców da odpowiedź, czy bilansowanie się tego bądź, co bądź niszowego projektu, uda się bez wsparcia właśnie właśnie tego sektora. 

Doszedłem do wniosku, że warto spróbować. Bo średnio się czuję z namawianiem kogokolwiek do zabawy w hazard. Jeśli się uda, być może będzie to wskazówką dla innych. Jest to dla mnie wystarczającą… pokusą? To chyba dobre słowo. Krótko mówiąc, z nikim nie zamierzam walczyć, nie zależy mi też, aby kogokolwiek przekonywać do swojego punktu widzenia, nie snobuję się na elitę, ale… to ja decyduję, kto wchodzi na imprezę. Tylko tyle i aż tyle.

Plan na tę zbiórkę jest prosty. Wydrukować tysiąc egzemplarzy Skarbów Miasta. Będzie to nas kosztowało około trzynastu tysięcy złotych. Około, bo liczba stron może odbiec od planowanych 188. Przyjmijmy więc, że na opłacenie drukarni potrzebujemy 13 tysięcy złotych. Nie jest to oczywiście jedyny koszt, bo przecież ludzka praca też kosztuje i nie zamierzamy, jako wydawnictwo, oszczędzać na grafikach, korektorach i tych wszystkich, na których finalnie mało kto zwraca uwagę a bez których Skarbów by nie było. Tę działkę bierzemy jednak na siebie. Albo inaczej, biorą na siebie reklamodawcy i ludzie, którzy wydaną już książkę kupią. Ewentualne nadwyżki z tej zbiórki zostaną wykorzystane do pokrycia wynagrodzeń ekipy pracującej przy Skarbach. A jeszcze większe nadwyżki po prostu zwiększą nakład.

W zbiórce można wybrać dwa warianty. Kupić książkę, więc ten projekt działa, jak typowa przedsprzedaż, albo umieścić dodatkowo swoje nazwisko na jednej ze stron i zapłacić trochę więcej. Dla tych, którzy chcieliby zareklamować swój biznes też przewidzieliśmy taką opcję. Jest też nagroda specjalna - komplet wszystkich tomów Skarbów Miasta.

Jeszcze kilka słów o samym projekcie, dla tych, którzy go nie znają. Od ponad trzech lat jeździmy po Polsce i piszemy książki. Ktoś powie, że o piłce i będzie miał rację. Bo w Skarbach znajdziecie wszystkie kluby kobiece i męskie aktualnie występujące w rozgrywkach ligowych. Od C klasy do Ekstraklasy. Zdjęcia zespołów, obszerne teksty. Natomiast chcąc nie chcąc z tych wszystkich opisów i zdjęć wychodzi na koniec coś w rodzaju tkanki miejskiej. Skoro w jednej książce mamy wszystkich, którzy grają w piłkę na przykład we Wrocławiu, czy w Łodzi, to finalnie wychodzi coś w rodzaju mapy miasta. Po lekturze Skarbów wiesz już, na który mecz się wybrać i której drużynie kibicować.

Premierę poznańskich Skarbów przewidzieliśmy na październik 2020.