Sprzęt medyczny ratujacy życie
Sprzęt medyczny ratujacy życie
Our users created 1 226 547 fundraisers and raised 1 349 051 645 zł
What will you fundraise for today?
Updates38
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Serduszko, które w każdej chwili może przestać bić. Pomóż mi zatrzymać synka na dłużej!
Serce Kamila w każdej chwili może przestać bić. Gdy patrzę na zdrowe dzieci biegające beztrosko i na mojego synka, moje własne serce pęka na pół. Mój synek cierpi na dwie nieuleczalne choroby. Choroby, które w każdej chwili mogą mi go zabrać i wobec których lekarze rozkładają ręce. Muszę mieć pewność, że w sytuacji zagrożenia będę mogła ratować go sama!
Mój 10-letni syn Kamil cierpi na dwie rzadkie choroby - fenyloketonurię i Zespół Brattera, które w połączeniu stanowią śmiertelne zagrożenie i są wielką niewiadomą dla lekarzy. Kumulacja dwóch chorób genetycznych sprawia, że Kamilowi spadają wartości elektrolitów i zaczyna się dusić. Nie zliczę, jak często trafiamy do szpitala, by go ratować. W tej chwili synek przyjmuje już dawki leków, przeznaczone dla dorosłych. Jak wiele jeszcze wytrzyma? Nie wiemy… Jego żołądek, nerki i mózg są spustoszone, a nasza codzienność to ciągła niepewność.
Od chwili diagnozy Kamil funkcjonuje z rurką gastrostomijną, przez którą muszę go karmić kilka razy dziennie. Synek chciałby pobiegać jak każde dziecko, ale nie może, a mi jako matce pęka serce.
Jego codzienność to bolesna zmiana opatrunków przy gastrostomii, ogromna ilość leków, tlenowanie i karmienie strzykawką. Wszystko robię sama, patrząc na cierpienie ukochanego dziecka.
Krążenie Kamila w każdej chwili może się zatrzymać, dlatego musimy zdobyć Defibrylator AED, który w nagłym przypadku pozwoli mi ratować własne dziecko! Żyję w strachu, bo najbliższy szpital jest w odległości 70 km, a karetka przyjeżdża najwcześniej po trzech godzinach od wezwania! Boję się, że następnym razem nie zdąży na czas pomóc mojemu dziecku.
Półroczny koszt leczenia, zakupu odpowiedniej diety, opatrunków i defibrylatora to koszt pięćdziesiąt tysięcy złotych (sam defibrylator kosztuje aż 12 tys zł!). Nasza rodzina nie jest w stanie zebrać tak ogromnej sumy i zapewnić Kamilkowi tego, czego potrzebuje najbardziej.
Każda prośba o pomoc to dla mnie ogromne wyzwanie, ale błagam, pomóż zatrzymać mi synka na dłużej. Każda złotówka jest na wagę złota i za każdą bardzo dziękuję.
Agnieszka
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Bardzo Panią podziwiam ! Kamilku , bądź dzielny ! Życzę Wam dużo sił i wytrwałości!
Dziękuję za ciepłe słowa pomoc ♥️ w imieniu synka i swoim ♥️
uda się!
dziękujemy ♥️
dziękuję ♥️
Kamil, jesteś bardzo dzielny. Twoja rodzina też! Życzymy Wam dużo sił! Zdrowia!!!
Bardzo Dziękujemy ❣️♥️ Pozdrawiam Agnieszka-mama Kamilka
Trzymam za Was kciuki. Oby dobrych dni było jak najwięcej i trwały jak najdłużej. Życzę sił i opieki Bożej dla Was wszystkich. :)
Bardzo dziękuję ♥️ pozdrawiam Agnieszka mama Kamila.
Ciężko mi sobie nawet wyobrazić ciężar, jaki dźwiganie każdego dnia. Życzę wam wytrwałości i jeśli to możliwe żeby udało się w tym wszystkich znaleźć chociażby niewielkie chwile szczęścia i beztroski. A najbardziej pozdrawiam Waszego Synka. Jesteś super dzielnym chłopakiem i każdy byłby dumny z posiadania takiego wspaniałego synka.