Witam, piszę ten tekst od godziny i nie wiem jak się do tego zabrać. Od dziecka bardzo kocham zwierzęta, pomagam im na każdym kroku, kiedy tylko mam możliwość. Nigdy nie organizowałam zbiórek, ani nic podobnego. Niestety, teraz mamy trudny okres. Moje zwierzaki potrzebują leczenia. Posiadam dwa psy, 7 szczurów, rybki, żaby i co jakiś czas zwierzątka na domie tymczasowym, które utrzymuje za swoje pieniądze. Dwa lata temu adoptowałam ze schroniska psa - Merfiego. Miał wtedy około 12 lat. Nie znamy jego dokładnej daty urodzenia. Pies ma teraz około 14 lat, potrzebuje stałego leczenia, między innymi ma chorą tarczyce. Jego leczenie jest kosztowne, staram się jak mogę, ale koszty zaczynają mnie powoli przerastać. Dlatego chciałabym zorganizować zbiórkę, abym mogła mu zrobić wszystkie badania i dobrać odpowiednie leczenie. Merfiego czeka zabieg usunięcia kamienia nazębnego i usunięcia kilku (jak nie wszystkich) zębów. Ma swoje lata, więc przed zabiegem trzeba wykonać kilka badań, które są kosztowne. Między innymi echo serca. Na codzień Merfi przyjmuje leki na tarczyce i na stawy, które również są kosztowne. Ma również guza pod szyją, którego trzeba skontrolować i ogromny kaszel, dlatego musimy zdiagnozować gdzie leży przyczyna kaszlu. Do tego muszę zrobić echo serca moim dwóm szczurkom z podejrzeniem choroby serca i po tym wdrożyć odpowiednie leczenie na stałe. Narazie koszt wszystkiego wyceniam na 1400 zł, choć podejrzewam, że kwota wzrośnie, ale z resztą powinnam sobie poradzić. Badania które będą wykonywane to między innymi : 3 razy echo serca to koszt okolo 600 zl, rtg kręgosłupa i płuc, badania krwi I tarczycy (200zl), sanacja jamy ustnej (250-400) w zależności od stanu, usunięcie zębów. I muszę kupić leki na stawy i tabletki na tarczyce oraz przyszykować się na nowe wydatki , gdy dokładnie go zdiagnozujemy. Bardzo dziękuję za pomoc... mam nadzieję, że się uda. Wraz z chłopakiem bardzo go kochamy i chcemy, żeby ostatnie lata życia spędził godnie i żeby już nigdy nie cierpiał. Chociaż tak mogę mu wynagrodzić cierpienie, które kiedyś przeżywał.