Poniżej opis od Basi :

Cześć, już raz pokazaliście ogrom waszego dobrego serca, liczę że uda się to po raz kolejny.Ale parę słów o mnie dla tych co nie wiedzą. Jestem mamą dwójki dzieci,Antka lat 11 i Karolinki lat 3. Od sierpnia 2022 roku walczę z nowotworem przełyku i części wpustowej i podwpustowej do żołądka,przeszłam naświetlania,9 wlewów chemii po której poszłam na operację. Niestety po otwarciu brzucha okazało się że nowotwór dał przerzuty i operacja jest niemożliwa. Zaszyto mnie spowrotem i założono protezę do przełyku żebym mogła spożywać płynne pokarmy.W lutym założono mi żywienie pozajelitowe. W Instytucie Onkologii wdrożono program lekowy.Niestety choroba postępuje bardzo szybko,program lekowy nie zadziałał,pojawiły się nowe przerzuty i organizm przestaje działać jak należy. Przy ostatniej wizycie w Instytucie okazało się że wyniki są za słabe żeby próbować jakiegokolwiek leczenia,pada wątroba, pojawiło się wodobrzusze. W między czasie dołożono mi kolejną protezę do przełyku bo guz zaczął wyrastać nad tą co była.Teraz znowu jest podobna sytuacja,na szczęście jeszcze nowa proteza nie jest potrzebna ale może się to zmienić z dnia na dzień.Ogólnie z dnia na dzień orgnizm radzi sobie gorzej....Dlatego zwracam się z ogromną prośbą o pomoc dla siebie,w zasadzie bardziej dla męża i dzieci żeby było im łatwiej zacząć nową rzeczywistość w której mnie już nie będzie. Każda złotówka jest na wagę złota.