Edit. Przegraliśmy.. Dziękuję za pomoc. Zebrane fundusze w części pokryją koszta leczenia, co zostanie pozwole sobie przekazać na dalszą pomoc zwierzakom. Jeśli ktos z darczyńców życzy sobie zwrotu darowizny bardzo proszę o informację.

Przedstawiam Wam Rzepkę. Rzepcia jest członkiem naszej rodziny, moim kochanym dzieciakiem jak kazdy z naszych zwierzaków.Trafiła do nas jako 2 tygodniowy kociak znaleziony z trzema innymi maluchami w kartonie w lesie... zostawione po to by tam umrzeć. Na pastwe losu w listopadzie, było zimno i strsznie, już wtedy pierwszy raz Rzepka spojrzała śmierci w oczy. Przezyla tylko dzieki człowiekowi który znalaz karton... Temperatura jej malutkiego ciałka była na tyle niska że jej życie było zagrożone.

Wtedy się udało, ogrzać, odkarmić dać miłość i szansę na szczęśliwe życie.

Niestety szczęście nie trwalo długo. Koleją diagnoza była białaczka która co jakiś czas dawała o sobie znać.... tym razem miało być tak samo. Od początku roku zaczęły się problemy z jedzeniem, potem powiększony brzuszek, co raz większą senność i apatia. Zostało wdrożone leczenie, niestety stan Rzeputki był tylko gorszy i gorszy. Pojawił się płyn w brzuszku którego przybywa.

W zeszłym tygodniu płynu było już na tyle że można było pobrać próbkę i wysłać na badanie PCR w kierunku FIP'a (zakaźne zapalenie otrzewnej kotów -postępująca, wyniszczająca, śmiertelna wirusowa choroba kotów.)

Wczoraj wieczorem (22.02.2021r) dostaliśmy odpowiedź "Przykro mi, niestety wynik jest pozytywny". Świat runął.... Jednak równie szybko pojawiło się światełko w tunelu. JEST LEK! Niestety jego cena zwala z nóg. Jedna ampułka 5 ml to koszt ok 400- 500 zł. Dla Rzepki wystarczy na 3 dni a cała kuracja ma trwać aż 84 dni. Póki co kwota jest obliczona na najniższą dawkę leku, niestety może ona w każdej chwili ulec zmianie, więc suma zbiórki jest orientacyjna.

Rok 2021 odebrał nam już dwa kochane futrzaki, członków naszej rodziny i najlepszych przyjaciół. Nie możemy dopuścić by kolejna zwierzak odszedł... jeszcze całe życie przed nią, ma dopiero 2 latka. Błagam Was, ludzi o ogromnych sercach i empatii do braci mniejszych o pomoc, bez Was nie damy rady.