Kochani to jest piesek, którego ktoś wyrzucił z powodu guza/ nowotworu na łapie. Błąkał się od 4 dni, biegał za autami aż dobra duszyczka przygarnęła go do siebie udało jej się załatwić pokrycie kosztów leczenia przez gminę. Po pierwszej wizycie u weterynarza stan pieska został określony jako fatalny ma dopiero 3 i pół roku a wnet nie ma zębów, łapa prawdopodobnie będzie amputowana ale na dniach dowiemy się dokładniej, czekają go wszystkie badania.

Osoba która go przygarnęła pozwoliła mu zostać, ale pojawił się problem piesek nie toleruję kotów oraz koni, dzieci jeżdżą konno po podwórku i doszło już do sytuacji kiedy piesek ugryzł ich ukochanego konia. Nowa właścicielka nie daje za wygraną i chce pieskowi pomóc lecz potrzebuję w trybie pilnym zakupić kojec w którym będzie mogła go zamykać kiedy konie są wyprowadzone, aby więcej nie stała się żadna krzywda. Koszt takiego kojca to ponad 2000 złotych. Pomożecie? W międzyczasie czasie nowa Pańcia będzie pracować nad jego akceptacja innych czworonożnych braci.