id: 4jvdw9

Złamany kręgosłup - czy to wyrok śmierci?

Złamany kręgosłup - czy to wyrok śmierci?

Our users created 1 265 358 fundraisers and raised 1 457 906 758 zł

What will you fundraise for today?
Create fundraiser

Description

Tym razem to Wy musicie podjąć decyzję o jego życiu :(

Ja nie potrafię... Po prostu nie wiem co robić :(

Kot około pół roku... po wypadku... Złamany kręgosłup w odcinku lędźwiowym... nie rusza tylnymi łapami, nie trzyma moczu i kału...Od ponad tygodnia w lecznicy...

Kociak ewidentnie zaczął próbować stawać na kończyny... Wg dwóch specjalistów, czas pokaże czy będzie chodził...czas pokaże, czy jest niewielka szansa, by zaczął panować nad zwieraczami...

Ogólnie zainwestowaliśmy już w niego prawie 2500 zł... około 1300 na 10 dniowy pobyt w lecznicy i 901 zł na tomografię komputerową. I nadal wiemy prawie tyle co na dzień dobry :(

Dziś przeszedł badanie tomografii komputerowej... Konsultacja z dwoma neurologami informuję, że tylko operacja stabilizacji kręgów, daje mu szansę na utrzymanie tylnych łap... 100% gwarancji nie mamy...to niestety neurologia...czyli wielką niewiadoma :( ale teraz on cierpi... bardzo cierpi i ma szansę żyć... Ma szansę na całkiem sensowne życie bez bólu... Niestety gorzej w wsprawie oddawania moczu i kału... Zwieracze ma bardzo luźne... Jeśli chodzi o chodzenie to lekarze są dobrej mysli... niestety przy fakcie, że kociak będzie panował nad pęcherzem i odbytem rokowania są bardzo ostrożne.. :(

Na ile cofnie się obrzęk? Na ile wróci do "normalności"? Jakie będzie przed nim życie?

Nie wiemy :(

Pewnie zaraz dziesiątki osób zacznie wołać - RATOWAĆ! Bez żadnych konstruktywnych opinii, bez konkretnych propozycji... A my nie wiemy co przyniosą najbliższe tygodnie :( neurologia to wielka tajemnica...wiemy, że młode organizmy potrafią zrobić cuda...wiemy, że ma czucie w łapach i stara się podnieść... Wiemy, że ma spore szanse na podniesienie się i używanie może mniej sprawnie tylnych łap... Ale co z pęcherzem i odbytem? Te narządy mogą nigdy nie wrócić do normy :(

Wiemy, że kociak walczy... Naprawdę ma siłę i chęci do życia... Ale operacja to 3500 zł. :(

TAK 3500 zł :(

Ale nas martwi wiele rzeczy:

Kto przyjmie na kilka tygodni kociaka, którego trzeba będzie trzymać w klatce?

Kto będzie dzień w dzień sprzątać i wymieniać podkłady?

Kto zdecyduję się może i codziennie myć mu tyłek gdy się pobrudzi?

To pytania tylko na czas rekonwalescencji, gdy przy ograniczeniu mu ruchu będziemy liczyć, że obrzęk minie...

A później:

Kto zaadoptuje kota, który co chwilę może popuszczać mocz? Który będzie gubił kupę?

Kto zechce czarnego kota z problemami, gdy tyle innych kotów zdrowych czeka na dom?

Od ponad tygodnia walczymy z myślami... Wojna serca z rozumem ciągle trwa :(

Nie proponujcie nam kolejnych konsultacji z kolejnymi neurologami... Konsultowało ja dwóch wyśmienitych neurologów...

Wczoraj w nocy długo rozmyślałyśmy co dalej... na dzień dobry, przy pierwszej diagnozie byłyśmy skłonne podjąć ostateczną decyzję :( ale widząc jego walkę oraz kolejne setki złotych włożone w jego diagnozę i lecznie nie potrafimy powiedzieć STOP :(

NAJWYŻEJ PUŚCICIE NAS Z TORBAMI :( NAJWYŻEJ TO BĘDZIE OSTATNI CIĘŻKI PRZYPADEK, NA JAKIEGO ZAREAGUJEMY...ale nie odpuścimy i zrobimy ta operację :/

Błagam nie zostawiajcie nas z tym problemem samych :(

Fundacja Azylu Koci Świat, Kątne 59; 05-190 Nasielsk,

rachunek bankowy nr: 33 1240 5309 1111 0010 7279 2778

BANK Pekao S.A.

Tytuł wpłaty: DAROWIZNA

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments 1

 
2500 characters