id: 5c4cms

Psiaki z Bali

Psiaki z Bali

Our users created 1 182 471 fundraisers and raised 1 237 425 249 zł

What will you fundraise for today?

Description

Jeśli tu jesteś, to może oznaczać tylko jedno: MASZ WIELKIE SERCE!!!❤️


Za chwilę przeczytasz jedną z wielu historii, które dzieją się codziennie na Bali w Indonezji.

Opowiemy Ci o naszej przygodzie z pewnym małym osobnikiem.


Zaczęło się od tego, że Patryk zgubił portfel i musiał pojechać go szukać. Kiedy poszłam na

parking, żeby zobaczyć, czy już wrócił i czy zguba się znalazła, zamiast niego (i portfela)

znalazłam małego, przestraszonego, ale jednocześnie wesoło merdającego ogonkiem

szczeniaka.


W oczekiwaniu na Patryka bawiłam się z maluchem, jednocześnie rozglądając się, skąd mógł

przyjść. Zaczęłam chodzić ze szczeniakiem na rękach od domu do domu, od hotelu do hotelu

i pytać, czy przypadkiem ta mała zguba nie jest stąd.


Niestety jedyne, co słyszałam, to to, że pewnie ktoś go tutaj podrzucił. Raz nawet

powiedziano mi, że mam go sobie zatrzymać, a jak będę wyjeżdżała, to po prostu go

zostawię.


Kiedy Patryk w końcu wrócił, czekałam już na niego w naszym wynajętym mieszkaniu… ze

szczeniakiem. Teraz zamiast jednej zagwozdki mieliśmy dwie. Portfel i psiaka. Witamy w

naszym świecie!


Maluch od razu dostał od nas parówkę (nie mieliśmy psiej karmy) i wodę. Był bardzo

spragniony i wyczerpany. Po posiłku szybko zasnął. Kiedy wstał, wzięliśmy go na skuter i

ruszyliśmy do weterynarza w poszukiwaniu pomocy. Dostaliśmy namiary do kilku lokalnych

schronisk, a psiak dostał kropelki na pchły i kleszcze.


Udaliśmy się we wskazane miejsca, ale wszędzie odsyłali nas z kwitkiem. Każde schronisko

jest tu przepełnione. Naprawdę zaczynaliśmy się zamartwiać, co zrobimy z małym bąbelkiem.

Padło na to, że noc spędzi u nas.


Zaopatrzeni w karmę i smaczki wróciliśmy do domu. Szczeniaka przemyciliśmy tak, żeby

nikt go nie widział. W naszym mieszkaniu nie można mieć zwierząt.


Mały okazał się niezłym łobuziakiem. Nasikał nam na kołdrę, kilka razy pod stół i zrobił kupę

na tarasie. To wystarczyło, żebyśmy się w nim zakochali!❤️


Po nieprzespanej nocy – gdyby Cię zastanawiało, dlaczego nieprzespanej, to dlatego, że mała

baryłka budziła się co kilka godzin: piszczała, skomlała, bawiła się i wychodziła na dwór siku

i kupę, a w między czasie jeszcze jadła – tak więc, po nieprzespanej nocy wstaliśmy i

zobaczyliśmy, że na ręczniku, na którym spał szczeniak, jest dosłownie czarno od kleszczy i

pcheł, które zaczęły wychodzić z sierści po zaaplikowanych kropelkach. Nie wyobrażasz

sobie, ile w tym maluchu tego siedziało.


W nocy wymieniałam się wiadomościami z kobietą ze schroniska ACT 4 Bali Dogs.

Dziewczyna rano do nas zadzwoniła i powiedziała, że nam pomoże, mimo tego, że są

przepełnieni.


Za jej radą udaliśmy się ponownie do weterynarza. Szczeniak został zaszczepiony i

odrobaczony. Weterynarz ocenił jego stan na dobry.


Po wizycie pojechaliśmy prosto pod wskazany przez Ebony (założycielkę ACT 4 Bali Dogs)

adres, aby zostawić tam małego. Kiedy jechaliśmy, łzy ciekły mi ciurkiem. Nie mogłam się

opanować. Nie chciałam zostawiać tam maluszka, a jednak nie miałam wyjścia. Gdy

dojechaliśmy na miejsce, przywitała nas uśmiechnięta Cari, współzałożycielka schroniska.

Po wejściu do pomieszczenia, w którym przebywały inne uratowane psiaki, serce zaczęło mi

mocniej bić, a przez myśl przeszło mi, żeby uciec stamtąd razem z moim małym bąbelkiem.

Takie miejsca nie kojarzą mi się najlepiej. Słysząc „schronisko”, widzę kiepskie warunki,

smród i brudne boksy. Jednak tu zostałam mile zaskoczona.


Było czysto, nie śmierdziało. Każdy psiak miał swoją dużą klatkę i wygodne posłanie oraz…

pluszaka. A osoby tam pracujące były pełne empatii i zrozumienia.


Jednego nie dało się uniknąć – szczekania. Kiedy weszliśmy, zrobił się szum. Psiaki

szczekały, a nasz szczeniak był przerażony. My też. Po kilku sekundach jakaś pani przyniosła

dla małego klatkę. Było w niej mięciutkie posłanie, miska z wodą i dwa miśki.


Kiedy miałam włożyć tam tę małą kluseczkę, serce pękło mi na milion kawałków. Był płacz!

Gdyby nie Patryk, to nie dałabym rady. Okropnie się czułam, wkładając malucha do klatki.

Tak bardzo chciałam znaleźć mu miejsce, w którym będzie miał dobrze, lepiej niż na ulicy, a

jak już to zrobiłam, zaczęłam żałować, bo to oznaczało rozstanie.


Kiedy zapytano nas o to, czy daliśmy szczeniakowi jakieś imię, odpowiedziałam, że nie!

Celowo nie chciałam nadawać mu imienia i jeszcze bardziej się do niego przywiązywać.

Patryk jednak wołał na małego Zbyniu, nie wiedzieć czemu , więc powiedział, że psiak

ma na imię Zibi, czyli takie zangielszczone „Zbyniu”.😂


I tak już zostało! Zibi!🤎


Po włożeniu do klatki Zibi zasnął w sekundę. Zmęczony był długą jazdą na skuterze w słońcu i wizytą u weterynarza.


Cari opowiedziała nam o psiakach, które były z Zibim na kwarantannie. Jeden z nich przez dłuższy czas był katowany. Siedział w swojej klatce i trząsł się ze strachu. Kolejny to szczeniak pozbawiony sierści, uratowany przez kobietę z Anglii. Jeszcze inny to czarny, mały piesek, którego zostawiono zamkniętego w klatce na środku pola. Był tam też piękny, młody, dość duży pies o białej sierści, który skradłby serce największemu twardzielowi. Psiaków było znacznie więcej, ale przez to, że łzy lały mi się po twarzy, nie mogłam się skupić.


Musiałam wyjść.


Teraz już wiesz, co nam się przytrafiło i jak to na nas wpłynęło. Nie chcę, żeby to był koniec

tej historii, dlatego postanowiłam się do Ciebie zwrócić.


Jestem ogromnie wdzięczna Ebony i Cari, dziewczynom, które poświęciły się, aby ratować

życie psów na Bali. Gdyby nie one, nie mam pojęcia, gdzie szukalibyśmy pomocy. Po

rozmowie z nimi wiem, że mają dług u weterynarza. Pomagają tak wielu potrzebującym

psom, że niestety nie są w stanie płacić regularnie rachunków za ich leczenie.

Te kobiety nie odmawiają! Są pełne miłości! Nie przechodzą obojętnie obok krzywdy

czworonogów. Walczą o lepszy los dla psów i wkładają w to całe swoje serce. Gdyby było

więcej takich osób, świat byłby cudowny!


Postanowiłam stworzyć zbiórkę, aby pomóc tym dwóm wspaniałym kobietom zapłacić

zaległy rachunek u weterynarza. Tak aby mogły pomagać kolejnym psiakom! Tak aby mogły

zatrzymać cierpienie kolejnych potrzebujących czworonogów!


Proszę Cię więc o dołączenie do nas. Zróbmy razem coś dobrego. Każda złotówka jest

ważna! Razem możemy wpłynąć na los potrzebujących zwierząt! Sami nie damy rady, ale

razem możemy zdziałać wielkie rzeczy!


Dołącz do zbiórki. Nie musisz wpłacać wielkiej kwoty, każda złotówka ma znaczenie. Jeśli 10

osób wpłaci 1 zł, to mamy 10 zł, a jeśli 1000 osób wpłaci 1 zł, to mamy 1000 zł!❤️


Pamiętaj twoja wpłata ma znaczenie!


Dwie dziewczyny i dom pełen psów! Jesteśmy głosem potrzebujących zwierząt. Tak opisują siebie Ebony i Cari.


Zastanawiasz się, ile psów aktualnie mają pod opieką? Aż 134 i 12 kotów!


Każdy z tych psiaków i kotów zasługuje na lepsze życie i czeka na adopcję. Dzięki naszej zbiórce pomożemy Ebony i Cari robić cudowne rzeczy dla potrzebujących, katowanych, porzuconych i zaniedbanych zwierząt! Do tej pory udało się im pomóc ogromnej liczbie czworonogów. 👇


POMOC W LICZBACH

✅ ZAPEWNIONE POSIŁKI - 127.332

✅ URATOWANE CZWORONOGI - 532

✅ PODANE SZCZEPIENIA - 2122

✅ PRZEPROWADZONE STERYLIZACJE -1138

✅ ODDANE DO ADOPCJI - 474


ZADŁUŻENIE U WETERYNARZA

Schronisko chcąc pomóc jak największej liczbie zwierząt zadłużyło się w 6 różnych klinikach weterynaryjnych na kwotę 16 tysięcy złotych. Przy tak wielkim zadłużeniu pomoc nowym potrzebującym jest mocno utrudniona, a mimo to jako jedyni nam nie odmówili i zaopiekowali się Zibim nie chcąc nic w zamian.❤️


AKTUALNE NAJPILNIEJSZE POTRZEBY

❗ Spłata długu u weterynarza

❗ Sterylizacje, które są kluczowe aby zmniejszyć problem bezdomności i cierpienia zwierząt na Bali

❗ Szczepienia aby zapewnić czworonogom ochronę przed niebezpiecznymi chorobami

❗ Bieżące koszty weterynaryjne


Każdy psiak zasługuje na pomoc! Pomóżmy więc pomagać!❤️


Dziękujemy Ci!

Wiecznie Wolni

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
Find out more

Moneyboxes

Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!

Donations 172

preloader

Comments 4

 
2500 characters
  • ZZ
    Ag i Marcin

    Dla Zbynia kochanego 🩷

    150 zł
  • B
    Barbara

    Życzę zdrówka dla wszystkich piesków i ich opiekunek😊❤️

    100 zł
  • PO
    Sars

    with love ❣️

    50 zł
  • Milena Szkyrpan

    Dziękujemy KAŻDEMU serdecznie! Mamy jeszcze jedną prośbę jeśli możesz to udostępnij zrzutkę u siebie.❤️ Wiecznie Wolni