Na leczenie kotki i jej kociąt uratowanych wprost z ulicy przez Panią Irene, która choć sama potrzebuje pomocy udzieliła jej kociej rodzinie
Na leczenie kotki i jej kociąt uratowanych wprost z ulicy przez Panią Irene, która choć sama potrzebuje pomocy udzieliła jej kociej rodzinie
Our users created 1 223 675 fundraisers and raised 1 342 116 925 zł
What will you fundraise for today?
Updates22
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
W sobotnie popołudnie na jednym z osiedli w Lubiczu Górnym przy ulicy Tęczowej rozległ się przerażający płacz i miauczenie kotki. Pani, która zbiegła by sprawdzić co się dzieje zobaczyła kotkę, której widać było, że coś dolega. Kotka poprowadziła kobietę do składzika po drugiej stronie ulicy, który był ogrodzony i zamknięty na kłódkę. Pani jeszcze tego samego dnia odnalazła właściciela działki, który otworzył posesję i składzik. W stercie desek i szkła, w dziurze, do której z ledwością można było włożyć rękę były dwa malutkie kocięta. Kobieta bez chwili zawahania postanowiła zabrać kotkę i maleństwa. Udała się z nimi do weterynarza. Kocia mama miala 40 stopni gorączki, silny stan zapalny. Bez pomocy umarłaby w cierpieniach, osierocone maleństwa umarłyby z głodu. Ta dzielna kocia mama mimo ciężkiego stanu i wycieńczenia po porodzie postanowiła walczyć ze wszystkich sił by żyć i ocalić swoje nowonarodzone kocięta. Kotka otrzymała leki, kocięta były w dobrej kondycji. Pani sama zorganizowała kennel, karmę, zakupiła leki i opłaciła wizytę weterynaryjną. Dowiedziałam się o tej historii z zaprzyjaźnionego gabinetu weterynaryjnego. Poproszono mnie o pomoc dla kotki i kociąt, które przygarnęła Pani z Lubicza Górnego, bowiem jej możliwości finansowe są ograniczone. Pani jest emerytką, jest pacjentką onkologiczną, w tym miesiącu musi wykupić lek za 1080 zł. W miarę swoich możliwości dostarczyłam trochę karmy i podkładów. Jednak to za mało, a koty potrzebują odrobaczenia, zapasu karmy, żwirku szczepień i jak się okazało mleka dla kociąt, bowiem u kociej mamy pojawiły się problemy z karmieniem maluszków. Kociaki w odpowiednim wieku trzeba będzie zaszczepić, a kotkę wysterylizować. Bardzo proszę o wsparcie dla tej uratowanej, mądrej kociej mamy i jej dzieci. Pani, która użyczyła im schronienia nie ma już więcej funduszy na ratowanie i utrzymanie kociąt, i ich mamy. Ja sama mam pod opieką koty środowiskowe, które dokarmiam, leczę i sterylizuję oraz kotkę z kociętami, stąd zwracam się z prośbą o wsparcie w dalszym ratowaniu kociej rodziny. Dostały szansę na lepsze, godne życie, pomóżmy w kontynuuacji ich drogi do lepszego, bezpiecznego życia.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Trzymam kciuki!
❤️ dziękuję