Cześć, mam na imię Przemek.

Jeśli to czytasz, to znaczy, że coś Cię tknęło do sprawdzenia, o czym marzę.

W skrócie miałem w życiu więcej upadków niż wzlotów. Musiałem w wieku 16 lat iść do pracy. Niestety firma moich rodziców popadła w długi i upadła. W pewnym momencie nie było nawet na chleb. W późniejszym czasie trafiałem do różnych firm, które wyzyskiwały swoich pracowników w tym mnie. Było ciężko, ale nie poddawałem się. 

 Na ten moment jestem w miejscu, można powiedzieć jakiejś stabilności. Mam swoją rodzinę. Po ślubie zacząłem bawić się w fotografię. Mam kilkadziesiąt ślubów za sobą, na których uczestniczyłem jako fotograf. Myślałem, że to jest to, co chcę robić w życiu, ale niestety Covid sprawił, że branża ślubna przygasła. Zlecenia są bardzo okrojone.

Dodatkowo od ponad 10 lat pracuje na Giełdzie Rolno Ogrodnicze w Poznaniu. Nie jest to praca marzeń niestety.

Zmierzając do mojego marzenia

Zawsze interesowała mnie mechanika samochodowa, każdy samochód w rodzinie zawsze ja naprawiałem. Mam na swoim koncie rozkładanie nie jednego silnika do ostatniej śrubki, a następnie po renowacji składanie na nowo. Mechanika samochodowa jest moją prawdziwą pasją i zawsze nią była. 

Jakiś czas temu chciałem wziąć kredyt na postawienie swojego warsztatu. Wszystkie dokumenty urzędowe na budowę załatwione, człowiek już żył w euforii. No ale niestety, dostałem kopa w tyłek. Biorąc pod uwagę kredyt hipoteczny, nie mam zdolności kredytowej na swoje marzenie.

Niestety nie jest to mała inwestycja. Sama budowa kosztuje sporo pieniędzy, ale jeszcze trzeba wyposażyć taki warsztat w sprzęty niezbędne jak, chociażby podnośnik, narzędzia, kompresory czy też maszyna do serwisu klimatyzacji samochodowych. 

Z tego powodu zwracam się do Wszystkich z prośbą o dofinansowanie mnie (mojego marzenia). Może uda mi się z Waszą ogromną pomocą stworzyć miejsce pracy, do którego nie będę chodził z przymusu a z wielkim uśmiechem.

Z góry bardzo Wam wszystkim dziękuję. Nie liczę nawet na to, że przez zrzutkę uda się uzbierać kwotę, którą potrzebuję, ale spróbuję, bo warto próbować. :)