Potrzeby podopiecznych w naszym domu tymczasowym są ogromne tak jak i nasze serca dla nich, dla większości kotów które do nas trafiają nasz dom to ostatnia szansa i ratunek przed śmiercią. Nigdy nie zamykamy oczu kiedy widzimy cierpienie najmniejszych i tych najbardziej bezbronnych i nigdy nie zamykamy dla nich naszych drzwi. Udało nam się wyrwać ze szponów panleukopenii 3 maleńkie dziewczynki, ich mame i Pulpecika ale walka z chorobą pochłonęła mnóstwo czasu i wszystkie możliwe środki. Dbamy o tymczasy najlepiej jak potrafimy, jak o własne koty i chcemy żeby niczego im u nas nie brakowało ale nie jesteśmy w stanie utrzymać ich same. Zbliżają się Mikołajki, więc w imieniu KociŁapkowych sierotek prosimy o prezenty w postaci funduszy na zakup żwirku, jedzenia i reszty niezbędnych rzeczy. Jeśli ktokolwiek miał by ochotę odwiedzić nas osobiście z paczka smaczków i spędzić trochę czasu z kotkami serdecznie zapraszamy, im więcej rąk do głaskania tym lepiej ❤️